28 lutego 2016

Sekret piękna: dwudziestoośmiodniowy program oczyszczający. Część druga

Sekret piękna: dwudziestoośmiodniowy program oczyszczający. Część druga


Autor: Krzysztof Grębalski


Dzień ósmy: UTRATA PIĘKNA Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [ujrzymy] twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, Wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany. – 1 Kor 13:12


Dzisiaj patrzymy mglistym spojrzeniem i tęsknimy do czasu, kiedy nasze oczy otworzą się, a raj ponownie stanie otworem.
Nasze doczesne wysiłki, by osiągnąć piękno, zawsze w jakimś stopniu zostaną udaremnione. Nigdy nie poczujemy pełni piękna, aby stwierdzić, że jesteśmy piękne ostatecznie i na zawsze. Tęsknota za pięknem zawsze będzie w nas płonąć, tak jak nigdy nie odstępuje nas tęsknota za odpoczynkiem. Piękno zaostrza ludzkie apetyty na jego ostateczne spełnienie.
Kiedy jesteś sfrustrowana swoim wyglądem pamiętaj, że dzieje się tak nie dlatego, że twemu ciału czy urodzie czegoś brakuje. Dzieje się tak dlatego, że to świat ma pewne braki. Pogoń za ideałem nie jest próżnym pragnieniem, ale cieniem większego, pierwszego pragnienia – pragnienia, by nie wstydzić się przed Bogiem i człowiekiem, by w pełni odzwierciedlać miłość Stworzyciela, która wyraża się w tym, jak On nas postrzega.

Zapytaj: Pomóż mi z wdzięcznością zaakceptować pragnienie, które nigdy w pełni nie zostanie na ziemi zaspokojone.
Uwierz: Pewnego dnia idealne piękno Boże dopełni się we mnie.

Dzień dziewiąty: TAJEMNICA PIĘKNA

Pan jednak rzekł do Samuela: „Nie zważaj ani na jego wygląd, ani na wysoki wzrost, gdyż odsunąłem go, nie tak bowiem, jak człowiek widzi, , bo człowiek widzi to, co dostępne dla oczu, a Pan widzi serce”.
– 1 Sm 16:7

Czy potrafisz powiedzieć, jak wyglądały kobiety uznane w Piśmie św. za piękne?
Ja również nie potrafię. Żadna cecha fizyczna nie jest dokładnie opisana. O kobietach mówi się, że są po prostu uroczych kształtów lub piękne. Tekst jest celowo ogólnikowy. Bóg unika podawania nam szczegółów. Dlaczego Bóg miałby mówić nam, że kobiety w Piśmie św. są piękne, ale nigdy nie wyjaśnił, jak one wyglądały?
Być może Bóg sugeruje, że kiedy uważamy jakąś kobietę za piękną, dajemy do zrozumienia, że innym tej urody brakuje. Gdyby piękne kobiety z Pisma św. zostały dokładnie opisane, czulibyśmy nieustanne przygnębienie, ponieważ zwykliśmy sądzić, iż istnieje jeden jedyny standard fizycznego piękna. Podłoże kulturowe posiada fakt, że instynktownie skłaniamy się ku jednemu ideałowi odrzucając wszystkie inne. Wpadliśmy w sidła kultu, który przenika nawet nasze wyobrażenie o wyglądzie zewnętrznym.
Bóg przyznaje, że niektóre kobiety uchodziły w swoich czasach za piękne. Nie określa jednak ich fizycznego piękna. Okrywa to tajemnicą. Wiemy jednak, że Bóg jest wyjątkowym budowniczym: nadaje swemu stworzeniu ściśle określone wymiary, tak jak świątyni, arce przymierza czy arce Noego. Przy ich tworzeniu wymienia, jakich materiałów i kolorów należy użyć, rodzaju drewna, tkaniny, klejnotów, kształtów, wzorów czy zapachów. Jednak ani razu nie określa idealnego kształtu, rozmiaru, koloru czy wyglądu pięknej kobiety. Zróbmy to samo. Przestańmy definiować piękno za pomocą kategorycznych, doczesnych terminów. Niech pozostanie to tajemnicą.

Zapytaj: Boże, daj mi ochoczą siłę, abym wyrzekł się swoich wyobrażeń na temat piękna.
Uwierz: Dostrzegę piękno w każdej kobiecie i będę to piękno celebrować.

Dzień dziesiąty: OCZEKIWANIA

... jak ktoś, kto przelicza w duszy,
Tak samo i on postępuje.
– Prz 23:7

Nieustanne bolesne oraz poniżające uwagi na temat naszego wyglądu zewnętrznego i wagi, kaleczą i umniejszają nasze serca. Widzimy gotowy produkt reklamowy i popadamy w frustrację. Jesteśmy kobietami z krwi i kości prowadzącymi prawdziwe życia. Nikt nas nie nagabuje ani nie kontroluje naszej fryzury. Im jesteśmy starsze, tym bardziej oddalamy się od „ideału”, tracimy prawo do bycia pięknymi. Całe życie powtarzano nam, że piękno jest poza naszym zasięgiem; teraz mówią, że utraciłyśmy je na zawsze.
Kiedy pozwalamy, by osoby trzecie określały nasze oczekiwania, pozwalamy, aby kontrolowały one naszym przeznaczeniem. Oczekiwania poprzedzają działanie. Pewien mądry człowiek powiedział mi kiedyś: „spełnią się twoje oczekiwania”. Oczekiwania bowiem warunkują nasze reakcje i doznania. Oczekiwania są ściśle związane z naszymi myślami, a myśli te kształtują nasze przeznaczenie.
Jeśli uwierzysz, że piękno jest wewnątrz ciebie, bez względu na to, jak wyraża się ono na zewnątrz, uznasz się za osobę piękną. Inni również będą cię za taką uważali. Samo spełniające się proroctwo wynika z wewnętrznego dialogu. Jeśli wmówisz sobie, że szpeci cię brzydota, to tak właśnie będzie. Będziesz się kulić ze wstydu, kiedy ktoś spojrzy na ciebie z bliska. Będziesz wzbraniać się przed swoim pierworództwem. Świat chce ustalić za ciebie własne twe oczekiwania i szeptać ci do ucha poniżające przekonania co do własnej osoby, ponieważ bojaźliwe kobiety wydają miliony dolarów pod wpływem bezdusznych kampanii reklamowych.
Czy znajdziesz w sobie odwagę, by przeciwstawić się światu i zmienić własne oczekiwania? Czy będziesz zadowolona patrząc na siebie jutro rano w lustrze? Czy będziesz kochana i akceptowana?

Zapytaj: Boże, spraw, aby moje oczekiwania były właściwe.
Uwierz: Dostrzegę w sobie piękno.

Dzień jedenasty: W OCZEKIWANIU NA DOBROĆ

„Jeśli więc ziele polne, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, ludzi małej wiary?”
– Mt 6:30

Kobiety mają wiele obowiązków. Wiążemy dzieciom buty, umawiamy się na spotkania, parzymy kawę, płacimy rachunki, przygotowujemy posiłki, sprzątamy dom, dbamy o własną karierę zawodową, sprawiamy, uszczęśliwiamy własnych mężczyzn, opiekujemy się coraz starszymi rodzicami i angażujemy się w życie kościoła. W wolnym czasie kultywujemy więź z Bogiem, uprawiamy sport czy umawiamy się na wizytę u manikiurzystki. Jednak to, że jesteśmy w stanie sprostać wyzwaniom tego świata nie wystarczy: musimy wyglądać przy tym bajecznie. Wiele od siebie oczekujemy, nieprawdaż?
Wiele oczekujemy również od piękna fizycznego. Oczekujemy, że dzięki pięknu zewnętrznemu wiele zyskamy, a co najważniejsze, spodziewany się, że dzięki pięknu zyskamy miłość i akceptację. To właśnie te pragnienia są sensem naszego istnienia. Ponad wszystko pożądamy piękna i akceptacji, a korzenie tych pragnień tkwią w naszych duszach.
Nikt nie pragnie tego, czego nigdy nie zaznał. Tęsknimy za miłością i akceptacją, ponieważ nasze dusze poznały niegdyś, czym jest pełna akceptacja i bezwarunkowa miłość dzięki bliskości z Bogiem. Nie ma lekarstwa na tę tęsknotę, ponieważ ludzkość nie jest jego źródłem. Jest nim Bóg. Jedynie Bóg może zaspokoić ten głód.
Połóż kres oczekiwaniom, cóż piękno zewnętrzne może ci dać. Bóg jest źródłem wszelkich dóbr. Możesz nigdy nie mieć ciała lub urody super modelki. Możesz być przykuta do wózka inwalidzkiego, albo mieć blizny, których nie da się wyleczyć. Mimo to, Bóg i tak obdarzy cię tym, czym pragnie cię obdarzyć. Jeśli Bóg z miłością troszczy się nawet o trawę, która nie ma większego znaczenia, o ileż więcej uczyni dla ciebie?
Niech Bóg obdarzy cię tym, czego pragniesz. Nikt nie ma tyle zadań do wykonania, co On!

Zapytaj: Czym pragniesz mnie, Boże, obdarzyć, czego nie może mi dać piękno zewnętrzne?
Uwierz: Ufam, że Bóg obdarzy mnie wszelkimi dobrami.

Dzień dwunasty: DWIE TWARZE PIĘKNA

Oczy twe ujrzą króla w całej jego krasie...
– Iz 33:17

Nie miał on wdzięku ani też blasku,
aby chciano na niego popatrzeć,
ani wyglądu, by się nam podobał.
Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi,
Mąż boleści, oswojony z cierpieniem.
– Iz 53:2–3

W Piśmie św., Chrystus określany jest jako piękny i promienisty, ale też jako nie piękny, nawet o niepokojącej aparycji. Ta oczywista sprzeczność wywołała dyskusję; czy piękno prowadzi nas do Boga, czy cierpienie? Czy Bóg jest nam bliższy w bólu, czy w uniesieniu? Czyja idea dotycząca głębszych prawd duchowych jest lepsza: tego, kto kontempluje piękno, czy tego, kto kontempluje cierpienia świata doczesnego?
Zgodnie z przesłaniem Chrystusa, obie ścieżki prowadzą nas do Boga w różny sposób. Chrystus jest promienisty i piękny, ale, aby mógł cierpieć za nas, musiał przyjąć na siebie bolesne grzechy, którymi się splamiliśmy. Jest tym samym Chrystusem w pięknie, jak i w szpetocie, i możemy poznać Go zarówno w bólu, jak i w uniesieniu.
Pojęcia piękna i brzydoty nie są przeciwieństwami, ale różnymi aspektami kontinuum wieczności. Bóg jest skończonym pięknem, pięknem, które ukrzyżowało naszą szpetotę. W Jego pięknie dostrzeżemy brzydotę świata bez Niego, a w brzydocie świata odnajdziemy piękno Boga.

Zapytaj: Naucz mnie dostrzegać Cię w pięknie i cierpieniu.
Uwierz: Piękno otacza mnie tam, gdzie najmniej się go spodziewam.

Dzień trzynasty: PROMIENNOŚĆ

Każesz rosnąć trawie dla bydła
I roślinom, by człowiekowi służyły,
Aby z roli dobywał chleb...
Oliwę, co rozpogadza twarze.
– Ps 104:14–15


W czasach biblijnych dbanie o wygląd i higienę odzwierciedlało radość z obcowania ze Stworzycielem. Namaszczanie twarzy oliwą, często zwaną „oliwą radości”, uważano za przyjemny dar od Boga, który sprawiał, że twarz emanowała zdrowiem. Stosowanie oliwy radości oznaczało, że wiodło się dobre życie. Promienna twarz była również bezpośrednim wynikiem bliskiego obcowania z Bogiem. Podobno Mojżesz, który spędził jakiś czas w towarzystwie Pana na Górze Synaj, był tak promienisty, że musiał zakryć swą twarz. Wszystko, co dotyczy Boga, jest promieniste:

Prawo Pana doskonałe – krzepi ducha (Ps 19:8).
I ujrzałem innego potężnego anioła...
a oblicze jego było jak słońce (Ap 10:1–3).
Jego odzienie stało się lśniąco białe (Mk 9:2–4).
I oto chwała Boga Izraela przyszła od wschodu, a głos Jego był jak szum wielu wód, a ziemia jaśniała od Jego chwały (Ez 43:2 1–3).
Spójrzcie na Niego, promieniejcie radością (Ps 34:6 4–5).

Blask nie zależy od proporcji budowy zewnętrznej: ani słowem nie mówi się o proporcjach między nosem a oczami, kolorze włosów czy skóry. W obecności Pana istnieje jedynie piękno promienistości. Z upodobaniem rozmyślamy o świecie duchowym, gdzie nie ma rasizmu ani kary, zamiast nich jest blask, który pozwala nam dostrzec światło Boga odbite na twarzach każdego z nas.

Zapytaj: Pobłogosław mnie swym blaskiem.
Uwierz: Kiedy ludzie na mnie spojrzą, zobaczą blask miłości i zadowolenia.

Dzień czternasty: ODRZUCENIE ŚWIATA

„Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi”.
– Łk 16:13

Jeśli czujesz się trochę nieswojo rozmawiając o pięknie i duchowości, nic nie szkodzi. W naszym społeczeństwie zaznacza się nienaturalny i niepewny związek między tymi dwoma zagadnieniami. W czasach biblijnych łatwiej było zrozumieć symbolizm dbania o własne ciało w połączeniu ze stanem ducha. Zanim przystąpiono do modlitwy, należało dokonać ceremonialnego obmycia się. Użycie oliwy i perfum było znakiem błogosławieństwa, namaszczenie, które często znaczyło dużo więcej, niż zwykła troska o własny wygląd. Człowiek miał dostąpić świętej obecności z Bogiem, wejść na święty teren świątyni. Odpowiednie przygotowanie ciała, oznaczało przygotowanie się na spotkanie z Bogiem.
Co myślisz, kiedy dzisiaj dokonujesz porannej toalety, czy przygotowujesz się do wyjścia do kościoła? Ja myślę o zmarszczkach, cellulicie, rozszerzonych porach, nabrzmiałych ustach i zbyt widocznych kurzych łapkach wokół oczu. Przygotowuję się dla kogoś, ale czy tym kimś jest Bóg? Prawdę powiedziawszy, chcę przywitać się ze światem i wiedzieć, że on akceptuje mój wygląd. Chcę zadowolić Boga i świat. Jednak wciąż nieustannie muszę dokonywać wyboru między tymi dwoma pragnieniami. Tak dużo mówi się w naszej kulturze o tolerancji, ale jeśli chodzi o nasze życie duchowe, nie ma żadnych kompromisów: nie możemy tolerować współzawodnictwa między pragnieniami duchowymi.
Jeśli chcemy odkryć piękno, które Bóg w nas stworzył, musimy bez wahania odrzucić doczesną definicję piękna. Wiara uświadamia nam, że posiadamy coś więcej: piękno, którego oczy ludzkie nie mogą w pełni dostrzec.

Zapytaj: Pokaż mi, w jaki sposób przygotowywanie się, by powitać świat, jest tak naprawdę przygotowywaniem się na spotkanie z Tobą.
Uwierz: Przygotowuję się w nadziei na spotkanie dzisiaj Bożej miłości.

Artykuł jest fragmentem książki "Biblijne sekrety piękna"

Ciąg dalszy w książce lub w artykule "Sekret piękna: dwudziestoośmiodniowy program oczyszczający. Część trzecia"


Ksiegarniakatolicka.pl - internetowa księgarnia religijna. W ofercie książki religijne, książki katolickie, modlitewniki, dzieła Jana Pawła II, religia, katolicyzm i inne. Serdecznie zapraszamy!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz