24 stycznia 2013

Joga i medytacja w pracy z depresją

Joga i medytacja w pracy z depresją

Autorem artykułu jest Inga Schorowska


Joga i medytacja to metody sprawdzające się doskonale w autoterapii depresji. Są doskonałym uzupełnieniem leczenia konwencjonalnego i psychoterapii, co potwierdzają dotychczasowe badania naukowe. Obie metody są w Polsce wciąż zbyt mało poznane i niedoceniane jako narzędzie terapeutyczne.

Zima powoli mija. Dla tych, którzy cierpią na depresję związaną z brakiem światła, zaświecił wiosenny promyk nadziei. Przetrwali jeszcze jedną próbę. Luty jest zwykle najtrudniejszym czasem dla osób uzależnionych od słońca, później już jest z górki. Aż do następnego roku. Inni chorzy na depresję, których zaburzenie nie zależy od ilości światła, nadal cierpią.

Depresja to nie chwilowy smutek, foch, znudzenie czy lenistwo. To poważna choroba psychiki, zagrażająca obecnie co czwartej osobie na świecie. Dopiero od niedawna traktowana bardziej serio. Dotąd lekceważono problemy osób z depresją, a sami chorzy wciąż obawiają się lub zwyczajnie nie mają siły szukać pomocy. Zwykle próbują jakoś funkcjonować, tak długo jak są w stanie, udając przed sobą i otoczeniem, że wszystko jest w porządku. Chorują na pozornie niezwiązane z depresją choroby, cierpią na nieustającą grypę, bóle głowy, bezsenność, zaburzenia trawienia. Stale są na zwolnieniu pracy czy ze szkoły, unikają ludzi i wszelkiej aktywności. Chowają się w swojej jaskini, co wcale nie umniejsza cierpienia będącego ich udziałem. Depresja to nieukojony ból istnienia i całkowity brak sił, by cokolwiek z tym zrobić. Chory nie wierzy, że zmiana jest możliwa i nie widzi w niczym sensu. Nie jest w stanie „się pozbierać”, po prostu nie ma na to energii. Czasem cierpienie jest tak wielkie, że prowadzi do odebrania sobie życia.

Medycyna dostrzegła w końcu ogrom problemu. Stopniowo społeczeństwo również zaczyna go dostrzegać, depresja powoli przestaje być tematem tabu, a wizyta u psychiatry czy psychologa powodem do wstydu. Depresja jest diagnozowana zwykle wtedy, gdy chwilowe obniżenie nastroju nie mija, pogarsza się lub dochodzą objawy somatyczne, spowolnienie, wycofanie. Z badań wynika, że jednym z powodów depresji są zaburzenia chemii mózgu. Leczenie konwencjonalne polega głównie na podawaniu leków wyrównujących te zaburzenia i psychoterapii. Wielu chorych boi się leków psychotropowych i ewentualnych uzależnień z nimi związanych, problem ze współczesnymi lekami jest też taki, że nie działają od razu, trzeba je brać przez kilka tygodni, by odczuć wyraźną poprawę. Czasem jednak farmakoterapia jest niezbędna, jak na przykład w ciężkiej depresji, gdzie występuje zagrożenie życia. W każdym przypadku depresji pomocna jest psychoterapia. Depresja jest uleczalna, ale każdy, kto kiedykolwiek na nią cierpiał, powinien żyć uważnie i unikać okoliczności, które ją poprzednio wywołały.

Coraz częściej jako terapie uzupełniające w leczeniu depresji stosuje się metody niekonwencjonalne. Joga, medytacja, uzdrawianie, hipnoterapia, leczenie ziołami, akupunktura i akupresura, aromaterapia i terapia kolorami stosowane razem lub z osobna przynoszą wymierne pozytywne rezultaty. Zajmę się tu bardziej szczegółowo zastosowaniem medytacji i jogi, a konkretnie jej łagodnej wersji, Somayog, w usuwaniu objawów depresji.

Medycyna konwencjonalna nie podejmuje wcale, lub bardzo rzadko, kwestii energii życiowej, opisywanej przez uzdrowicieli, joginów i nauczycieli duchowych z całego świata (joga stosuje sanskrycki termin prana). Prawdopodobnie z tego względu, że nie istnieją urządzenia, pozwalające bez niedomówień zbadać i zmierzyć pranę i jej przepływ w żywych organizmach i poza nimi. Stąd biorą się spektakularne niekiedy osiągnięcia medycyny niekonwencjonalnej w pracy z chorobami uznawanymi za „nieuleczalne”, ponieważ nie poddaje ona w wątpliwość istnienia i znaczenia prany dla zdrowia żywej istoty. Wiedza ta istnieje od tysiącleci, lecz nauka ma trudność ze stworzeniem odpowiedniego „szkiełka i oka”, które umożliwiłoby jej weryfikację. Z tego względu lekarze mają związane ręce, nawet jeżeli intuicyjnie przeczuwają problem, bo nie mogą tak zwyczajnie powiedzieć pacjentowi, cierpiącemu pomimo dobrych wyników badań, że jego stan praniczny wymaga pomocy. Tymczasem depresja zawsze związana jest z niedoborem lub niewłaściwym obiegiem prany w ciele. Mądry lekarz ominie ograniczenie swojej profesji i zaleci pacjentowi np. jogę lub zabieg uzdrawiania jako uzupełnienie terapii. Tak dzieje się coraz częściej - na szczęście, bo dopiero współpraca lekarzy ze specjalistami medycyny niekonwencjonalnej zapewnia pełne spektrum możliwości terapeutycznych.

Dlaczego akurat joga? Praktyka jogi, konkretnie hatha-yoga, jest pracą z ciałem fizycznym, która usprawnia krążenie prany w kanałach energetycznych i powoduje uzupełnienie jej niedoborów. Poszczególne asany wpływają też na konkretne centra nerwowe i organy wydzielania wewnętrznego, co umożliwia pośrednią kontrolę nad elektrochemicznymi procesami w organizmie. Badania naukowe przeprowadzone w Stanach wykazały, że wykonywanie asan stymuluje wydzielanie neurotransmiterów odpowiedzialnych za stan spokoju i dobry nastrój, których poziom jest obniżony w depresji. Okazuje się, że asany są w tym względzie dużo bardziej skuteczne niż inne rodzaje aktywności fizycznej, takie jak spacery czy gimnastyka. Joga wyrównuje także poziom hormonów, których zaburzenia mogą pogarszać stan osoby z depresją.

Nieodłącznym elementem jogi jest praca z oddechem, obecna w każdej asanie jako świadomość oddechu, lub jako odrębna praktyka, zwana pranajamą. Pranajama oznacza rozprzestrzenianie prany, ponieważ wdychamy nie tylko tlen. Z każdym wdechem do naszego ciała wnika prana, energia życia. Oddychanie jest tożsame z życiem: im pełniejszy oddech, tym więcej wchłaniamy energii, której potrzebujemy na procesy życiowe. W depresji oddech jest powierzchowny, być może to jest przyczyną niedoboru energii… Oddech jest także potężnym narzędziem pracy z emocjami, a techniki oddechowe mają bardzo silny wpływ na samopoczucie. Wynika to z faktu, że inaczej oddychamy w poczuciu szczęścia, inaczej w stresie lub w głębokim smutku. Każdy z tych sposobów oddychania wpływa w określony sposób na chemię mózgu. Kiedy umiemy świadomie oddychać, możemy samym tylko oddechem wywołać stan radości i równowagi. Joga uczy sterowania oddechem nie tylko w celu chwilowej poprawy samopoczucia. Celem jogi jest trwały spokój umysłu, co zakłada perfekcyjną pracę mózgu i optymalny poziom wszystkich substancji odpowiedzialnych za nastrój. ”Yogash chitt vritti nirodhah” mówi Patanjali w Jogasutrach. Joga jest wyciszeniem fal umysłu – dzieje się to wtedy, gdy świadomość przestaje identyfikować się z myślami i emocjami a umysł jest nieporuszony jak tafla spokojnego oceanu. Poprzez połączoną praktykę oddechu, asan i medytacji jogin uczy się osiągać ten stan, opisywany jako stan absolutnego szczęścia.

Lekka depresja jeszcze pozwala na względnie aktywne życie. Ta aktywność jest co prawda obniżona, lecz chory jest w stanie wykonywać codzienne czynności, pracować i do pewnego stopnia utrzymywać kontakty z ludźmi. Wszystkie te działania są jednak pozbawione głębszej motywacji i towarzyszy im poczucie zmęczenia i braku radości. Mogą występować zaburzenia somatyczne, bezsenność lub uczucie smutku i bezsensu, lecz w stopniu wciąż pozwalającym na lekki wysiłek fizyczny.

W lekkiej i umiarkowanej depresji możliwa jest delikatna praca z ciałem i oddechem oraz medytacja. Somayog jest idealną metodą pracy z ciałem dla osób z depresją, ponieważ odwołuje się do poczucia przyjemności jako informacji zwrotnej, a depresja objawia się zwykle trudnością w odczuwaniu jakiejkolwiek przyjemności. Ćwiczenia są lekkie, nie wymagają dużego nakładu energii (której w depresji najbardziej brakuje), wykonywane są głównie w pozycji leżącej lub siedzącej i natychmiast przynoszą odczuwalny efekt, co wpływa motywująco. Praktykujący uczy doznawania się radości życia od nowa, krok po kroku, poczynając od przyjemności ze sprawnie wykonanego ruchu czy relaksującej pozycji, stymulując układ nerwowy uczuciem miłego rozciągania i nieforsownym wysiłkiem. Koncentracja na informacjach z ciała, która jest istotnym elementem metody Somayog, umożliwia zagłuszenie mentalnego chaosu, zjadającego energię osoby w depresji. Jednoczesna praktyka świadomego oddychania wpływa na pracę mózgu, wycisza i głęboko relaksuje, co w depresji jest stanem niemalże nieosiągalnym. Depresja wbrew pozorom odczuwana jest jako wewnętrzne silne napięcie, protest przeciwko nieznośnej rzeczywistości, więc chwilowe odpuszczenie oporu, zaufanie do procesu i akceptacja aktualnej chwili jest bezcennym doznaniem.

Ciężka depresja przejawia się poważnymi zaburzeniami funkcjonowania – chory niekiedy nie jest w stanie wykonać podstawowych codziennych czynności i wymaga stałej opieki, jest zobojętniały, spowolniony, zwykle odczuwa lęk, nieraz rozważa (albo podejmuje) próbę samobójstwa. Poziom prany osoby w głębokiej depresji jest tak niski, że tylko nie posiada ona wystarczającej ilości energii, aby samodzielnie funkcjonować, lecz nie ma siły na jakąkolwiek aktywność, szczególnie fizyczną. Taki człowiek nie jest w stanie sam sobie pomóc, jeżeli nie zna żadnej techniki, umożliwiającej uzupełnienie niedoboru energii. Jakakolwiek aktywność fizyczna może być dla niego zbyt dużym wyzwaniem. Wtedy pozostaje praca z oddechem i medytacja. W niektórych przypadkach nawet praca z oddechem wymaga zbyt dużo energii (depresja pogarsza zdolność koncentracji, więc próba skupienia się na oddechu może okazać się niewykonalna), wtedy pozostają podstawowe techniki medytacji.

Medytacja jest czynnością stricte mentalną, lecz wpływa bardzo silnie na ciało fizyczne. Stan medytacji (nie mylić ze stanem głębokiego relaksu) może zastąpić sen. W tym stanie EEG fal mózgowych przypomina zapis stanu głębokiego snu, z tym, że osoba medytująca jest świadoma. Może skutecznie reagować na bodźce z zewnątrz, co nie ma miejsca w przypadku osoby śniącej. Jednocześnie uzyskuje stan tak głębokiej regeneracji, że może zrezygnować ze snu lub wydatnie go ograniczyć bez szkody dla zdrowia i jakości życia, jak to ma miejsce w przypadku niektórych zaawansowanych joginów. Aby osiągnąć taki poziom umiejętności, trzeba długiej i regularnej praktyki. Ale już krótka medytacja, lub nawet głęboka relaksacja zmienia jakość życia i pomaga przejąć odpowiedzialność za pracę swojego umysłu. Depresja jest problemem umysłu, z którym osoba chora nadmiernie się utożsamia. Identyfikacja z umysłem w pewnym stopniu jest źródłem cierpienia nas wszystkich, lecz w depresji cierpienie to osiąga monstrualne rozmiary, uniemożliwiające normalne życie. Gdy chory nauczy się obserwować umysł, dzięki czemu osłabia tę identyfikację, dostaje narzędzie skutecznej nad nim kontroli.

Osoba w ciężkiej depresji nie da rady podjąć skomplikowanej praktyki, dlatego pracę rozpoczyna się w formie najprostszej medytacji: obserwacji własnych myśli, emocji i reakcji bez podążania za ich treścią, bez dawania im energii. Również bez oceniania siebie lub treści myśli. Osoba w depresji ma tendencje do negatywnej oceny siebie i innych, co przejawia się poczuciem winy i poczuciem krzywdy. Medytując uczy się podejmować świadome decyzje, takie jak rezygnacja z osądzania kogokolwiek, uczy się przyjmować neutralne stanowisko, dawać przestrzeń sobie i innym - początkowo w sferze emocji, później w obszarze reakcji na wydarzające się sytuacje. Upośledzona decyzyjność to kolejny problem, nękający osoby z depresją. Medytacja umożliwia stopniowe przejmowanie kontroli nad swoim umysłem, wybór sprzyjających myśli i okoliczności oraz pozbywanie się szkodliwych. Praktykujący uczy się świadomie podejmować decyzje o swoim samopoczuciu, gdy już wie, że ono tylko od tych decyzji zależy. Przy okazji poznaje coraz lepiej siebie samego, buduje poczucie własnej wartości, pewność siebie i swojej mocy wiedząc, że coraz bardziej może na sobie polegać. Odkrywa prawdę o rzeczywistości, niezależną od zawirowań umysłu. Dzięki depresji, która nie pozostawia wyboru, może zdobyć wiedzę niedostępną dla przeciętnych ludzi, wynikającą z wglądu i osobistego doświadczenia transcendencji. Tym sposobem choroba zagrażająca życiu może stać się bramą do odkrycia własnego potencjału i drogą do pełni szczęścia.

Czym jest depresja, wiem z własnego doświadczenia. Medytacja i joga stały się moim narzędziem w walce z wieloletnią, nawracającą depresją. Najskuteczniejszym, jakie znam. Walkę wygrałam, więc dzielę się swoimi doświadczeniami z każdym, komu ta wiedza może ulżyć w cierpieniu. W Polsce, gdzie depresja nęka bardzo wielu ludzi, wciąż mało kto wie, jak można sobie samemu pomóc. Istnieje niewiele miejsc, gdzie osoba z depresją oprócz konsultacji lekarskiej może nauczyć się technik jogi lub medytacji dla siebie odpowiednich. We Wrocławiu, gdzie mieszkam, znam na razie tylko ośrodek Euphonia, gdzie specjalistyczna pomoc psychologiczna jest uzupełniana praktyką jogi, medytacji i innymi niekonwencjonalnymi metodami. Jest jeszcze fundacja Opieka i Troska, wspomagająca osoby zagrożone wykluczeniem ze społeczeństwa (np. chore psychicznie), która planuje wprowadzić zajęcia jogi skierowane konkretnie do kobiet z depresją. Być może takich instytucji jest więcej, ale wciąż za mało... Na Zachodzie z powodu stresu i tempa życia depresja dotyczy coraz większej ilości ludzi, więc system opieki nad chorymi jest dobrze rozwinięty. Powszechne są ośrodki łączące konwencjonalną terapię depresji z jogą i medytacją, co przynosi doskonałe efekty - nie tylko w postaci poprawy stanu zdrowia. Pokonując chorobę, niejako przy okazji rozwijamy uważność, co bezpośrednio prowadzi do odkrycia źródła mądrości w nas samych, a wtedy życie nabiera prawdziwego sensu. Najwyższa mądrość jest w każdym z nas, bez wyjątku, tylko nie zawsze od razu wiemy, jak do niej dotrzeć.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Seniorzy a wpływ kwasów Omega 3

Seniorzy a wpływ kwasów Omega 3

Autorem artykułu jest Grażyna Wosinek


Kwasy Omega 3 regulują poziom lipidów (związki organiczne, których funkcją jest magazynowanie energii, tworzenie błon biologicznych i udział w przesyłaniu sygnałów). Kwasy te obniżają poziom trójglicerydów, których wysoki poziom jest zagrażający dla zdrowia...

SENIORZY

Choroba Alzheimera, demencja
Pogorszenie się pamięci i utrata zdolności intelektualnych oraz obniżenie dobrego nastroju są częstymi przypadłościami wieku podeszłego. Nienasycone kwasy tłuszczowe, a zwłaszcza DHA odpowiada za produkcję hormonów szczęścia: serotoniny i dopaminy. Okazuje się, że osoby o obniżonym nastroju oraz cierpiące na zaburzenia emocjonalne maja bardzo niski poziom DHA we krwi. Amerykańskie badania wykazują, że kwasy Omega 3 maja korzystny wpływ przeciwdziałający chorobie Alzheimera. Dzieje się tak dlatego, w mózgu zostaje ograniczone powstawanie płytek amyloidalnych i „splątków” nerofiblylarnych, które są typowe dla tej choroby. Czasem wystarczy jedynie zmiana w diecie, wzbogacenie w kwasy Omega 3 by wyraźnie odczuć poprawę samopoczucia, pozytywnie wpłynąć na mózg a nawet chronić go przed demencją. Zarówno przy demencji jak i chorobie Alzheimera we krwi stwierdza się niski poziom kwasów tłuszczowych. Regularne i długotrwałe stosowanie Omega 3 pomaga seniorom zachować lepszą formę intelektualną oraz zmniejsza stres oraz stany depresyjne.

Problemy ze wzrokiem
Kwasy Omega 3 wchodzą w skład siatkówki oka, która jest tkanką o bardzo wysokim stężeniu kwasu DHA. Jest on bardzo istotny dla przekształcania impulsu świetlnego w sygnał elektryczny, który z kolei wędruje do mózgu i jest interpretowany. Oprócz tego Kwasy Omega 3 mogą być pomocne w jaskrze, ponieważ dolegliwość ta wiąże się ze zwiększeniem ciśnienia śródgałkowego, które w konsekwencji prowadzi do upośledzenia wzroku. Olej lniany obniża ciśnienie śródgałkowe o ponad 50%.

Stawy
Badania naukowe potwierdzają, ze regularne spożywanie kwasów Omega 3 zmniejsza sztywność i bolesność stawów. Przypuszczalnie jest to związane w właściwościami przeciwzapalnymi kwasów tłuszczowych. Opóźniają one lub nawet zapobiegają powstawaniu zmian chorobowych.

Serce
Jedną z najbardziej znanych właściwości kwasów Omega 3 dotyczy układu krążenia i serca. Te kwasy tłuszczowe pomagają w blokowaniu działania prostaglandyn (hormonów, które powstają w skutek pobudzenia nerwowego) oraz leukotrienów (lipidów biorących udział min w procesach zapalnych). Obie substancje, w nadmiernej ilości powodują w organizmie człowieka nadmierne krzepniecie krwi i tworzenie się skrzeplin. Grozi to chorobami serca, w tym zawałem. Kwasy tłuszczowe zmniejszają lepkość krwi a tym samym ułatwiają jej przepływ. Nasycone nimi ściany naczyń krwionośnych są bardziej elastyczne a krew przepływa z większa łatwością transportując tlen. Zmniejsza się ryzyko zakrzepów a tym samym chorób układu krążenia. Regulują one rytm serca i zmniejszają kurczliwość naczyń, która jest odpowiedzialna za zaburzenia ukrwienia serca i mózgu.

Cholesterol
Kwasy Omega 3 regulują poziom lipidów (związki organiczne, których funkcją jest magazynowanie energii, tworzenie błon biologicznych i udział w przesyłaniu sygnałów). Kwasy te obniżają poziom trójglicerydów, których wysoki poziom jest zagrażający dla zdrowia, a podwyższają korzystna frakcję HDL (tzw. „dobry cholesterol”). W ten sposób zmniejsza się ryzyko nadciśnienia i miażdżycy. Brytyjscy naukowcy odkryli, ze osoby dostarczające w diecie kwasy Omega 3 mają najwyższy poziom „dobrego cholesterolu”, wyższy nawet niż wegetarianie.

Nowotwory
Badania wykazują, że Omega 3 hamują wzrost komórek nowotworowych. Zwłaszcza dzięki EPA, który jest odpowiedzialny za prawidłowa syntezę eikozanoidów (pochodne niezbędnych kwasów tłuszczowych odpowiedzialnych za wiele istotnych metabolicznie funkcji, mogą powstrzymywać rozwój guzów nowotworowych). Kobiety , których dieta jest bogata w kwasy Omega 3 mają mniejsze szanse na rozwój raka piersi, trzonu macicy i okrężnicy

Odporność
Dzięki obecności w organizmie człowieka kwasów Omega 3 w odpowiedniej ilości układ immunologiczny staje się bardziej aktywny, stymuluje wytwarzanie czerwonych i białych krwinek. Dużą rolę odgrywa tu zwłaszcza Omega 3 w formie kwasów EPA. Który to hamuje powstawanie pozapalnych substancji a tym samym zabezpiecza nas przed zachorowaniem. Kwasy Omega 3 są potrzebne zarówno do profilaktyki, wzmocnienia układu immunologicznego a także działają korzystnie w okresie regeneracji i rekonwalescencji po przebytej chorobie.

Źródło: www.megalife.pl

---

Źródło artykułu:

http://www.megalife.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zwolnij i napij się zielonej herbaty

Zwolnij i napij się zielonej herbaty

Autorem artykułu jest Dorota Trojan


„Zwolnij i napij się zielonej herbaty”- tak powinno wyglądać nasze codzienne motto, w tych szybkich i nerwowych czasach. W Azji moc herbaty docenia się już od tysięcy lat.

Herbata wkraczała zwycięsko kolejno do wszystkich kultur i wszystkich krajów, stając się napojem bez którego większość z nas czułaby się co najmniej „nie swojo”. Doceniamy nie tylko wpływ herbaty na nasze towarzyskie zwyczaje i nasze zachowania, ale wiemy coraz więcej na temat zdrowotnych właściwości tej rośliny. W Polsce najmniej popularna i najsłabiej doceniana jest obecnie zielona herbata. Osoby wybierające zdrowy styl życia i prawidłowe odżywianie sięgają bardzo chętnie po moc pochodzącą z zielonej herbaty. Większość wybiera jednak tradycyjną czarną lub mniej znaną ale coraz bardziej popularną czerwoną herbatę. Zielona herbata najwolniej zdobywa swoich entuzjastów, jako że jej specyficzny smak wymaga przełamania stereotypu.

Oczyszczanie organizmu to jedna z najważniejszych korzyści zielonej herbaty, która błyskawicznie odpręża, a zarazem dodaje energii. W przeciwieństwie do czarnej herbaty, liście zielonej nie są fermentowane przez co zachowują substancje aktywne takie jak w świeżym liściu. Dzięki temu zielona herbata różni się od czarnej w sposobie parzenia, smaku i zawartości. EGCG (epigalokatechina) przynależny do grupy substancji katechin flawonoid jest najsilniejszą substancją czynną w zielonej herbacie. Przyznaje mu się umiejętności wspomagania systemu immunologicznego oraz systemu nerwowego. EGCG ma działanie antyoksydacyjne, czyli niszczące wolne rodniki. Antyoksydanty to w dzisiejszych czasach, generujących coraz większą ilość wolnych rodników tlenowych (dieta, stres, zanieczyszczenie środowiska), coraz bardziej poszukiwane związki chroniące nas przed chorobami cywilizacyjnymi i przedwczesnym starzeniem. Zielona herbata ma również właściwości wspomagające oczyszczanie jelit i redukcje wartości „złego” cholesterolu. Jeśli jednak nie odpowiada nam smak zielonej herbaty i żadną miarą nie jesteśmy w stanie przyjąć zwyczaju popijania zielonej herbaty, warto zwrócić uwagę na suplementy diety posiadające zieloną herbatę w swoim składzie. Picie systematyczne zielonej herbaty poprawia zdrowie i urodę. Do tego zmniejsza napięcie, redukuje uczucie znużenia i działa relaksująco. Należy jednak pamiętać, że zawartość katechiny w herbacie instant jest znacząco mniejsza niż w herbacie parzonej ze świeżych liści.

---

baner-naturalne-suplementy

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Relaks - sposób na dobre samopoczucie.

Relaks - sposób na dobre samopoczucie.

Autorem artykułu jest Dorota Pisz


Każdego dnia jesteśmy narażeni na stres, na wszystko brakuje nam czasu. Zapominamy o odpoczynku, relaksie, a organizm potrzebuje wytchnienia. Zapominamy o najważniejszym o naszym zdrowiu. W tym artykule dowiesz się jak można sobie pomóc, samemu zrelaksowac się.

Nasz organizm jest tak skonstruowany, że potrzebuje pewnych zachowań z naszej strony aby dobrze fukcjonować. Czynników jest wiele, potrzebujemy jedzenia, picia, dużo ruchu na świerzym powietrzu, ale bardzo ważny jest odpoczynek.

Podaruj sobie godzinę. Każdemu należy się odrobina wytchnienia, bo tylko z zapasem zregenerowanych sił masz szansę bronić się przed skutkami codziennego stresu. Odpoczywaj codziennie chociaż 1h, taki krótki odpoczynek dużo ci daje np. lepiej się wyśpisz, mięśnie i stawy się rozlużnią, praca narządow wewnętrznych wraca do wlaściwego rytmu, podnosi się odporność organizmu na infekcje. Najważniejsza zasada, to nie zmuszać się do niczego. Relaks ma Ci sprawić prawdziwą przyjemność, w niczym Ci nie pomoże odpoczywanie na siłę. Dlatego nawet jeśli na odpoczynek możesz poświęcić niewiele czasu, wybierz taką formę, która nie tylko przyniesie ci korzyści zdrowotne, ale także wprawi Cię w dobry nastrój.

Masaż relaksacyjny. Doskonałym sposobem na zrelaksowanie się, zredukowanie poziomu stresu jest wizyta u masażysty, Masaż jest tak delikatny, że podczas zabiegu wiele osób zasypia. Masażysta sprawdzi najpierw palcami, które mięśnie są najbardziej napięte, a potem rozpocznie seans od masowania karku i ramion, zakończy go masażem stóp. Możesz poprosić o masaż z olejkami eterycznymi o działaniu uspokajającym i odprężającym.

Ćwiczenia relaksacyjne. Każdy stres powoduje silne napięcie mięśni, a relaksacyjne ćwiczenia, których można się nauczyć, rozlużnią Cię po ciężkim dniu. Załóż wygodne ubranie i połóż się w cichym ciepłym pokoju. Nastaw spokojną muzykę, która pomoże Ci się odprężyć, zamknij oczy, rozluźnij wszystkie mięśnie, ręce ułóż swobodnie wzdłuż tułowa z dłońmi odwróconymi ku górze. Wykonaj kilka głębokich oddechów. Następnie po kolei, zaczynając od głowy i karku, napinaj, a potem rozluźniaj, mięśnie w poszczególnych partiach ciała, np. przyciśnij barki do podłogi, potem je rozluźnij.

Joga. Jeżeli masz dużo wolnego czasu, to dobrym sposobem na zrelaksowanie się, jest joga i medytacja. W Polsce mamy wiele takich miejsc, gdzie można ćwiczyć jogę, zajęcia odbywają się o dogodnej porze dla wszystkich. Ćwiczenia te rozlużniają wszystkie partie mięśni, nauczysz się tam właściwego oddychania.

Jesteśmy wszyscy zapracowani, jeśli nie możesz wygospodarować nawet godzinki na relaks , to awaryjnym wyjściem jest picie aromatycznych, ziołowych, owocowych herbatek. Już jedna filiżanka ziołowej herbatki złagodzi skutki stresu i pomoże ci się wyciszyć. Najlepiej zaparz sobie miętową, z melisy, lub z szyszkami chmielu.

---

htttp://www.wszystkoomasazu.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

23 stycznia 2013

Nauka bez stresu. Jak się uczyć?

Nauka bez stresu. Jak się uczyć?

Autorem artykułu jest Tobiasz Duda


Dzisiejsze czasy zmuszają nasz organizm do regularnego wysiłku fizycznego oraz psychicznego. Brak nam czasu na odpoczynek i relaks, a tym bardziej nie myślimy o tym jak się odżywiamy. W naszej diecie zaczyna brakować odpowiednich składników, które odpowiadają za istotne funkcje życiowe organizmu.

Nasz organizm z tego powodu czuje się osłabiony, zmęczony, brak nam energii, a w ten sposób nasze efektywność znacznie spada. Student ma tym bardziej trudno, ponieważ jego życie studenckie wygląda dość intensywnie. Czy przygotowując się do egzaminów miałeś problemy z koncentracją? Nie potrafiłeś przyswoić dużej ilości materiału, a Twój organizm szybko się przemęczał i brakowało Ci energii? Masz trudności z nauką i nie wiesz jak sobie z tym poradzić?

Podczas ważnych egzaminów, w okresie sesji kiedy musimy zaprezentować swoją wiedzę najczęściej ogarnia nas stres i nerwy, które paraliżują nasz umysł. Zdarza się, że to co wcześniej się nauczyliśmy wylatuje nam z głowy. I jak tu opanować stres w takich sytuacjach? Nie można go całkowicie wyeliminować, ale można zredukować jego wpływ na nasz organizm. Czy istnieje jakiś skuteczny sposób, który pozwoli Ci na efektywną naukę? Czy marzysz o tym, żeby Twoja koncentracja już zawsze działała na wysokich obrotach z dużym efektem, a pamięć już nigdy Cię nie zawiodła? Odpowiedź znajdziesz w dwóch składnikach: lecytyna, guarana.

Lecytyna to podstawowy składnik tkanki mózgowej, jest obecna w każdej komórce naszego organizmu. Wiesz już, dlaczego ten składnik jest potrzebny, żeby zwiększyć wydajność intelektualną? Jeśli wprowadzisz go do swojej diety, poczujesz natychmiastową poprawę własnej pamięci. Nie będziesz miał już problemów z koncentracją. Nauka stanie się dla Ciebie o wiele przyjemniejsza i łatwiejsza.

Jeśli chcesz poczuć przypływ energii to musisz poznać guaranę. Ten składnik to prawdziwa eksplozja dużej dawki pozytywnej energii. Jest całkowicie bezpieczna i ma 3 razy większe działanie niż kawa. Gdy ją zastosujesz będziesz mógł zapomnieć czym jest zmęczenie. Guarana pozwoli Ci funkcjonować intensywnie przez cały dzień. Jej działanie może Ci się przydać szczególnie w przygotowaniach do sesji i egzaminów, kiedy będziesz musiał kilka godzin ślęczeć przed książkami.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wewnętrzny wróg - stres!

Wewnętrzny wróg - stres!

Autorem artykułu jest Zdzisław Krzyśków


Pomimo rozwoju technologicznego życie we współczesnym świecie nie jest łatwe... Codzienne problemy, wieczny pośpiech, różne wydarzenia, choroby, powodują, że jesteśmy stale narażeni na stres. Jest to swoisty dyskomfort, który ogranicza nasze rzeczywiste moce odbierając całą energię i siły.

Stres towarzyszy nam już od najmłodszych lat. Pierwsze sytuacje stresowe mogą pojawic się w domu rodzinnym. Przyczyną mogą byc napięte relacje z członkami rodziny i wydarzenia rodzinne np.: rozwód rodziców, choroba, strata bliskiej osoby. Kolejnych napięc emocjonalnych doświadczamy w szkole, podczas egzaminów, w pracy. Każdy z nas inaczej reaguje na sytuacje stresowe w zależności od miejsca w jakim przebywamy. Reakcja na stres jest kombinacją bodźców fizjologicznych, myśli, uczuc, zachowań i jest inna dla każdego z nas. Czasami stres pozwala na pozytywną mobilizację organizmu i dzięki temu można realnie spojrzec na rozwiązanie problemów i idealnie dopasowac się do stawianych wymagań. Jednak w większości przypadków stres paraliżuje i wręcz utrudnia realizację ważnych dla nas celów.

Nasze zdrowie pod wpływem stresu zostaje nadwyrężone co prowadzi do przemęczenia, utraty sił fizycznych i psychicznych, a zatem zaburzenia harmonii w naszym organiźmie. Czujemy się zmęczeni, wyczerpani, nie mamy ochoty do życia, jesteśmy pozbawieni wiary w siebie. W konsekwencji długotrwały stres może przyczynic się do osłabienia odporności i powstawania wielu chorób między innymi: alergii, astmy, migreny, nadciśnienia tętniczego, chorób serca.

Utrzymujące się napięcie powinno byc rozładowane po to, by organizm nasz mógł odpocząc i zregenerowac się. Niektórzy z nas, żeby zredukowac uczucie zdenerwowania "zajadają stres" często mało wartościowym jedzeniem. Jedzenie może na nas działac odprężająco, a jeżeli będzie to jedyny nam znany sposób na rozładowanie stresu, to może przyczynic się do powstania nadwagi i otyłości.

Objawami stresu jest suchośc w ustach, szum w głowie, przemęczenie, ból szyi i pleców, drżenie kończyn, przyśpieszony puls, kołatanie serca, przyspieszony oddech, nadmierne pocenie się, brak koncentracji. Organizm działając pod wpływem stresu, szybciej zużywa niektóre składniki odżywcze. Potrzebujemy wówczas więcej witamin z grupy B, aby właściwie funkconował nasz centralny układ nerwowy. W walce ze stresem może nam pomóc zbilansowana dieta, a także aktywnośc fizyczna (spacery, bieganie, jazda na rowerze, cwiczenia relaksacyjne). Dieta nasza powinna byc uzupełniona w witaminy z grupy B, witaminę C, magnez. Witaminy z grupy B i magnez wspomagają prawidłowe funkcje układu nerwowego, pozytywnie wpływają na równowagę energetyczną w naszym organiźmie. Witamina C wzmacnia również aktywnośc układu nerwowego, ponadto jest doskonałym antyoksydantem. W walce ze stresem pomocny może byc różeniec górski i cynk. Różeniec górski ze względu na swoje właściwości łagodzi objawy wywołane stresem, wspomaga układ nerwowy i wspiera aktywnośc układu odpornościowego. Cynk jest jednym z ważniejszych mikroelementów. Bierze udział w funkcjonowaniu wielu enzymów. Jest obecny w każdej naszej komórce, ale jego zasoby w organizmie człowieka są ograniczone. Z tego powodu należy regularnie dostarczać go z dietą, a w niektórych sytuacjach, jak np. życie w zanieczyszczonym środowisku, stosowanie nieprawidłowo zbilansowanej diety – warto dodatkowo przyjmować go w postaci suplementów diety.

Rozumiem, że w dzisiejszej rzeczywistości nie jest łatwo całkowicie zwalczyc stres, ponieważ nie zawsze warunki w których przebywamy na to pozwalają. Ale nie poddawajmy się! Abyśmy mogli normalnie funkcjonowac i czerpali radośc z życia nie dajmy się zdominowac naszemu wrogowi, szukajmy metod, które skutecznie pomogą nam przezwyciężyc stres i ułatwią życie w tym "zwariowanym" świecie. Wybierajmy najlepsze możliwości zapewniające komfort i pomagające nam w eleminowaniu codziennego stresu. W ten sposób zmienimy nasze wewnętrzne i zewnętrzne życie. Pamiętajmy o tym, że mamy skarb najcenniejszy i najważniejszy - własne zdrowie!

Zatem pokonajmy naszego wroga jakim jest stres i cieszmy się życiem!

---

http://nasze-zdrowie.mycali.biz/

http://nasze-zdrowie.mycali.biz/products/rhodiolin

http://stres.zlotemysli.pl/222069,1/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nasza podstawa - zdrowe kości!

Nasza podstawa - zdrowe kości !

Autorem artykułu jest Zdzisław Krzyśków


Jak wszystkim wiadomo kości stanowią rusztowanie i podstawę dla naszych narządów i tkanek (miękkich części ciała). Tkankę kostną musimy odbudowywac przez całe życie. Wiemy to już od najmłodszych lat, kiedy rodzice zachęcają nas do spożywania przetworów mlecznych, korzystania z promieni słonecznych.

Kości, połączone stawami wraz z układem mięśni i ścięgien, umożliwiają wykonywanie ruchów. Są również magazynem minerałów (wapnia, pierwiastków śladowych) oraz miejscem, w którym szpik kostny produkuje komórki krwi.

Przez cały okres życia człowieka w jego tkance kostnej zachodzą jednocześnie procesy uszkadzania, odnowy i naprawy tak zwany obrót kostny. W ciągu roku dochodzi do wymiany od 2% - 10% masy kostnej. Masa tkanki kostnej zmienia się wraz z wiekiem. Do 20 roku życia formuje się około 90% masy kostnej. Pozostałe 10% przybywa do około 35 roku życia, osiągając w tym wieku szczytową masę kostną. Od 35 - 40 roku życia następuje już ciągły ubytek tkanki kostnej, który jest wynikiem obniżania się gęstości kości. Początkowo obniżenie masy kostnej wynosi około 1% rocznie. W późniejszym okresie (u kobiet po menopauzie) wynosi od 4% - 8% rocznie. Ubytek tkanki kostnej może prowadzic do osteoporozy, czyli zrzeszotnienia kości. Osteoporoza jest chorobą systemową charakteryzującą się obniżeniem masy kostnej i zaburzeniami tkanki kostnej, czego konsekwencją jest mniejsza wytrzymałośc kości, która w następstwie nawet niedużego urazu może ulec złamaniu. Mogliśmy się o tym przekonac widząc tłumy ludzi w przychodniach z złamaniami ręki lub nogi.

Czynniki wpływające na osłabienie struktury kości:

a) nieprawidłowe odżywianie - niska podaż składników mineralnych (wapnia, magnezu, cynku); niedobór witaminy D; duże spożycie alkoholu i kawy;

b) mała aktywnośc ruchowa;

c) uwarunkowania genetyczne;

d) czynniki rasowe - osoby rasy białej i żółtej są bardziej podatni na osteoporozę niż osoby rasy czarnej;

e) czynniki hormonalne - osteoporoza częściej dotyczy kobiet (zwłaszcza w okresie menopauzalnym), niż mężczyzn;

f) przewlekłe stosowanie leków;

g) palenie tytoniu;

h) starzenie się organizmu.

Ubytek masy kostnej wraz z wiekiem oraz inne czynniki wpływające na osłabienie kości, powodują iż musimy zadbac o ich odpowiednie wsparcie. Chociaż dostępne są różne metody leczenia osteoporozy, profilaktyka wciąż jest najważniejszym sposobem redukcji złamań. Aby wzmocnic nasze kości należy zastosowac suplementację takimi składnikami jak wapń, magnez i witamina D . Składniki te wpływają na utrzymanie prawidłowej struktury kości i zębów. Ponadto witamina D odgrywa istotną rolę we wchłanianiu i wykorzystywaniu wapnia.

Kości to podstawa naszego ciała. Niedobór poszczególnych składników budujących kości przyczynia się do zaburzenia mikroarchitektury tkanki kostnej i w konsekwencji do zwiększonej łamliwości. Nasze zdrowie zależy od nas, więc nie dopuścmy do osłabienia tak istotnej konstrukcji! Już dziś rozpocznijmy uzupełnianie diety w wapń, magnez, i witaminę D oraz starajmy się zwiększyc swoją aktywnośc fizyczną.

Mocne kości zapewnią nam sprawnośc w każdej sytuacji!


---

http://nasze-zdrowie.mycali.biz/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rzuć palenie

Rzuć palenie

Autorem artykułu jest Mieczysław Andrzej Olszewski


Ustawa zakazująca palenia w miejscach publicznych weszła w życie 15 listopada ubiegłego roku i stanowi konkretne "utrudnienie" dla palaczy, ale może stać się dla nich okazją do rzucenia palenia.

Od tego czasu nie wolno palić w autobusach, tramwajach, taksówkach, samochodach służbowych, na dworcach, przystankach tramwajowych i autobusowych, w budynkach użyteczności publicznej, w obiektach sportowych, miejscach publicznych gdzie wypoczywają dzieci. Palenie dozwolone jest w lokalach gastronomicznych, hotelach, akademikach, uczelniach, w domach pomocy społecznej tylko w specjalnych wyznaczonycpomieszczeniach dla palących.

Za palenie w miejscu publicznym grozi mandat do 500 zł.

O tym, że palenie papierosów jest szkodliwe nie trzeba nikogo przekonywać, nadarza się okazja aby przestać palić:

- podejmij decyzję o niepaleniu już dzisiaj

- nie narażaj siebie i swoich bliskich (bierne palenie)

- nie pozwalaj sobie nawet na jednego papierosa

- poczuj swój świeży codzienny oddech

- zamiast na papierosy pieniądze wydaj na przyjemności

WYTRWAJ W SWOIM POSTANOWIENIU - o zaprzestaniu palenia pochwal się znajomym, zaplanuj sobie więcej zajęć aby uniknąć sięgania po papierosa na czczo, po wysiłku fizycznym, a nawet gdy jesteś zdenerwowany. Szybko zauważysz pierwsze oznaki takie jak brak porannego kaszlu czy nieprzyjemnego zapachu z ust.

Gdy siła woli nie podoła Twojemu wyzwaniu możesz wspomagać swoją decyzję regularnym żuciem gumy zamiast sięgania po papierosa; dostępnymi na rynku plastrami z nikotyną pozwalającym unikać objawów głodu nikotynowego; czy e-papierosem, a nawet akupunkturą.

wytrwałości...

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pij regularnie wodę mineralną, a będziesz zdrowy!

Pij regularnie wodę mineralną, a będziesz zdrowy!

Autorem artykułu jest Dorota Pisz


Wszyscy musimy pić, dwie trzecie naszego organizmu to woda, a żeby dobrze funkcjonować musimy uzupełniać płyny w organiźmie. Niestety większość społeczeństwa nadużywa herbatę, kawę, różnego rodzaju napoje gazowane, energetyczne, które nie dokońca służą naszemu organizmowi, a zwłaszcza w nadmiarze.

Woda jest niezbędna dla każdego organizmu, reguluje ciśnienie tętnicze, temperaturę, wspomaga odchudzanie, usuwa szkodliwe produkty przemiany materii, pomaga roznosić substancje odżywcze. Znacznie szybciej odczuwamy brak wody, niż niedobór jedzenia. Spada zdolność koncentracji, a nasz mózg jest wtedy gorzej ukrwiony i mamy zaburzenia pamięci. Człowiek odwodniony odczuwa różne dolegliwości, bóle głowy, kłopoty z trawieniem, nasilają się kłopoty z sercem.

Pij dwa litry dziennie. Regularne picie wody, ułatwia trawienie i wspomaga przemianę materii. Najlepiej przyswajamy wody mineralne, dostarczają wielu ważnych makro- i mikroelementów, niegazowane, jak również nisko-sodowe, bo nadmiar tego pierwiastka szkodzi. Korzystne natomiast są mineralne z wapniem i magnezem, Popijaj wodę przez cały dzień, nie tylko wtedy, gdy czujesz pragnienie. Tak uchronisz się przed obciażeniem układu krążenia. Pij powoli, małymi łykami, pół godziny przed posiłkiem i dwie godziny po posiłku. Woda wspomaga wtedy trawienie nie rozrzedzając soków żołądkowych. Nagłe wypicie, np. całej szklanki, rozcieńcza osocze i hamuje wydzielanie hormonu ADH, który chroni nas przed odwodnieniem.

Zapotrzebowanie na wodę zależy od wielu czynników, od klimatu, rodzaju wykonywanej pracy, ilości spożywanych posiłków, aktywności ruchowej, od wieku i stanu zdrowia. Ilości wypijanej wody powinny znacznie wzrosnąć w czasie upałów i wzmożonego wysiłku fizycznego. Kobiety w okresie odchudzania, ciąży i karmienia piersią również powinny wypijać więcej wody. Więc pijmy wodę. Na zdrowie!

---

Zapraszam na mojego bloga:

www.dooris80-zdrowiekobiety.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rewolucja Wellness

Rewolucja Wellness

Autorem artykułu jest Jacek Sztucki


Czy rzeczywiście przyszłość przyniesie nam znaczny wzrost zainteresowania Wellnes i zdrowym stylem życia? A może ten czas już nastał i teraz każdy może mieć swój udział, w tym ogólnoświatowym trendzie?

W ostatnich czasach coraz bardziej popularny staje się termin Wellness. Nazwa ta pojawiła się dość niespodziewanie i od razu została dobrze przyjęta praktycznie na całym świecie.

Filozofia Wellness zakłada że umysł i ciało powinny pozostawać w równowadze.

W dzisiejszym świecie coraz częściej atrakcyjny wygląd i dobra kondycja fizyczna stają się synonimem sukcesu. W Europie zachodniej przeciętnym obywatelom Wellness kojarzy się ze zdrowym stylem życia, gimnastyką i dobrą kondycją fizyczną.

Do tej ciągle rosnącej popularności branży Wellness niewątpliwie przyczynił się w dużej mierze światowej sławy ekonomista, multimilioner branży oprogramowania komputerowego i autor trzech świetnie sprzedających się książek Paul Zane Pilzer.

W swojej ostatniej książce „The Wellness Revolution” Pilzer przedstawia branżę Wellness jako przemysł który wkrótce będzie zajmował czołową pozycję w naszej ekonomii. Szacuje się że to właśnie w tej branży powstaną nowe fortuny w ciągu najbliższych lat.

Biorąc pod uwagę fakt że Pilzer we wczesnych latach 80-tych bardzo trafnie i precyzyjnie przewidział dynamiczny rozwój branży komputerowej i zbił na tym fortunę, możemy się spodziewać że i tym razem się nie myli.

Dla branży Wellness przewiduje on jeszcze szybsze tempo wzrostu.

Prekursorem rewolucji Welles są oczywiście Stany Zjednoczone, ale trend ten można już zaobserwować również na kontynencie europejskim.

Większość osób które zaczynają interesować się branżą Wellness, czuje że mogą na tym skorzystać nie tylko w kontekście zdrowotnym ale tez finansowym.

P.S.Ty też możesz być częścią rewolucji Wellness. Poznaj Sekrety Zdrowia i Energii

---

Jacek Sztucki prowadzi blog: Biznes w Internecie

Twój własny gotowy do pracy system e-biznesu

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Leczenie sauną

Leczenie sauną

Autorem artykułu jest Zbigniew Famuła


Wydajemy co roku ogromne pieniądze na różnego rodzaju lekarstwa i usługi medyczne, a często zapominamy, że podstawą zdrowia jest profilaktyka. Łatwiej – i taniej jest zapobiegać chorobom niż je leczyć. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, jak dobroczynny wpływ na zdrowie i dobre samopoczucie ma sauna.

Regularnie korzystając z sauny, wzmacniamy układ immunologiczny oraz oczyszczamy organizm ze złogów i szkodliwych produktów przemiany materii. Okazuje się, że z sauny korzystać mogą nie tylko ludzie zdrowi - nawet różnego rodzaju schorzenia chroniczne, nie tylko nie stanowią żadnej przeszkody, ale nawet wręcz przeciwnie - sauna może się przyczynić do poprawy zdrowia i samopoczucia.

Sauna leczy bezsenność

Sauna działa niezwykle korzystnie na autonomiczny system nerwowy, którym nie można sterować przy pomocy naszej woli. A więc, tak naprawdę nie mamy żadnego wyboru, w saunie musimy wypocząć. Okazuje się, że skutkuje to również lepszym sen, z wydłużona fazą snu głębokiego. Sauna działa znacznie lepiej od niejednej tabletki i co bardzo ważne nie zwalcza jedynie symptomów, lecz pomaga długofalowo leczyć bezsenność . W dodatku sauna rozluźnia i regeneruje cały organizm.

Sauna i reumatyzm
Ciepło pochodzące z sauny i łaźni parowej bardzo pomaga osobom chorym na reumatyzm łagodzić ból. Dlaczego tak jest, właściwie trudno powiedzieć, ale cierpiący na reumatyzm powszechnie odczuwają dużą ulgę po wizycie w saunie. Należy tylko unikać ostrego stanu zapalnego, gdyż wtedy łatwo o uszkodzenie serce. Przed pójściem do sauny najlepiej jest zasięgnąć porady lekarza. Jeśli ktoś cierpi na żylaki lub inne choroby żył, należy również zachować ostrożność. Bardzo ważne jest prawidłowe zachowanie w saunie: należy trzymać nogi wyżej, tym sposobem krew nie będzie się tam zbierać. Albo trzeba położyć się płasko, tak że nogi i górna część tułowia będzie znajdować się na tej samej wysokości. Po wyjściu z sauny najlepiej niezwłocznie wziąć zimny prysznic lub spłukać się zimną wodą z węża.

Sauna i astma
Z powodu wysokiej temperatury w saunie, podgrzaniu ulega również powietrze, które wdychamy. Rozluźnia ono mięśnie oskrzeli i ułatwia oddychanie astmatykom. Unikać sauny powinniśmy jedynie podczas ostrego ataku astmy. Poza tym podczas kąpieli w saunie wzrasta ukrwienie dróg oddechowych ponad siedem razy. W suchym powietrzu błony śluzowe muszą się chronić przed wysuszeniem. Pozbywają się wtedy szybciej śluzu. W przypadku zapaleni oskrzeli lub chorób dróg oddechowych pobyt w saunie jest wskazany, pozbywamy się bowiem śluzu, a to przynosi ulgę.
Uwaga: jeżeli jesteśmy chorzy na choroby zakaźne to nie wolno iść do sauny publicznej

Sauna i cukrzyca
Dla diabetyków, szczególnie z problemami z sercem i układem krążenia, ale również ze zmianami w oczach, nie zaleca się po wyjściu z sauny zanurzania się w zimnej wodzie. Może to bowiem prowadzić do znacznego podwyższenia ciśnienia tętniczego. Zamiast tego należy stopniowo chłodzić ciało szlauchem z zimną wodą. Jeżeli zastosujemy saunę prawidłowo, to z reguły dochodzi do przyspieszenia pulsu o ok. 50%, przy jednoczesnym dwukrotnym zwiększeniu przepływu krwi. Poprzez działanie wysokiej temperatury naczynia krwionośne rozszerzają się silnie i mimo podwyższonego pulsu oraz przepływającej większej ilości krwi, ciśnienie z reguły może nawet trochę się obniżyć. Dla pacjentów z cukrzycą sauna, jeżeli nie jest prawidłowo aplikowana, niesie ze sobą również pewne ryzyko. Związane jest to szczególnie z silnym ukrwieniem skóry i wpływem na układ sercowo-naczyniowy. Jeżeli przed pójściem do sauny, pacjent wstrzyknie sobie insulinę, wskutek lepszego ukrwienia skóry może dojść do znacznie silniejszego działania insuliny na organizm. Z drugiej strony wyrzut hormonów podczas saunowania może doprowadzić do podwyższenia się poziomu cukru we krwi. Dlatego też, powinno się przed pójściem do sauny oraz możliwie również pomiędzy cyklami oraz po zakończeniu saunowania, zmierzyć poziom cukru we krwi, a ciśnienie powinno pozostawać stabilne. Nie powinno się również przebywać w saunie samotnie. Podsumowując, wizyta w saunie osób chorych na cukrzycę jest możliwa i sensowna, kiedy przestrzega ona pewnych reguł bezpieczeństwa. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości powinno się bezwzględnie zasięgnąć porady lekarskiej.

---

Pozdrawiam i życzę wielu wizyt w saunie - Zbigniew Famuła morsowanie.info

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wstań, by pokonać bezsenność

Wstań, by pokonać bezsenność

Autorem artykułu jest Marek Deroń


Większość osób walcząc z bezsennością próbuje tylko pozbyć się kłopotów z zasypianiem, zapominając że równie ważne jest poprawna pobudnka każdego ranka. Dlaczego tak jest? Wyjaśniam w tym artykule.

Dlaczego poprawne wstawanie jest takie ważne?
Ponieważ 90% procent problemów z zasypianiem powstaje jeszcze przed zachodem słońca! Zauważyłem, że ludzie cierpiący na bezsenność mają trudności w ocenie, od czego są dane pory dnia. Jest to o tyle absurdalne, że mówią jedno, a robią drugie. Niby zdają się wiedzeć, że w nocy się śpi, a w dzień pracuje, lecz ich czyny świadczą o czym innym. Jeżeli należysz do tych osób, pozwól że objaśnię ci coś głośno i wyraźnie.

DZIEŃ JEST OD DZIAŁANIA, A NOC OD SPANIA!


Aby spać dobrze, powinieneś mieć poczucie, że wycisnąłeś z dnia 100%. Kładąc się spać powinieneś myśleć „To był zarąbisty dzień” i już planować co zrobisz jutro.

Najwyższy czas byś zaczął ćwiczyć, zmusił się do pracy psychicznej (najprostszy przykład - rozwiąż krzyżówkę), udzielać towarzysko, realizować swoje cele. Spraw, by ten dzień by inny niż wszystkie inne - wybierz się inną drogą do pracy, zjedz coś egzotycznego, włącz muzykę, której normalnie nie słuchasz, poznaj nowe osoby. Dzięki temu, nie będziesz musiał stosować nawet innych technik zasypiania. Po prostu położysz się spać tak zmęczony, że zaśniesz w ciągu kilku minut, a rano obudzisz się wypoczęty jak nigdy dotąd.

Jak obudzić się pełnym energii?
Dobrze, teraz pytanie za sto punktów - jak się obudzić pełnym energii, nawet jeżeli noc nie była przespana zbyt dobrze? Przedstawię ci teraz 5 rzeczy, które czynią mój poranek naprawdę wspaniałym:

1. Zapewnij sobie w sypialni dużo światła, dzięki temu mózg będzie pewny, że już dzień i pasowałoby wstać.
2. Jeszcze poprzedniego dnia zaplanuj sobie pasjonujące zajęcie na rano.
3. Wstań odrazu, gdy tylko zadzwoni budzik. Dosypiając “jeszcze tylko 5 minut” nauczysz organizm, że zawsze może sobie jeszcze pospać.
4. Przeciągnij się porządnie, by polepszyć krążenie krwi.
5. Przygotuj kapcie, tak by stopy nie musiały dotykać zimnej podłogi.

---

Uważasz, że potrzebujesz dodatkowej pomocy? Zapisz się na kurs i zapomnij, że kiedykolwiek cierpiałeś na bezsenność!

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

To komputer powoduje twoją bezsenność!

To komputer powoduje twoją bezsenność!

Autorem artykułu jest Marek Deroń


Z komputera korzystamy w naszym życiu coraz częściej, często zdarza nam się siedzieć przed szklanym ekranem po kilka godzin bez chwili odpoczynku.

W końcu nadchodzi moment, kiedy czas spędzony przy komputerze niekorzystnie odbija się na naszym zdrowiu - zaczynamy cierpieć na bezsenność. Według danych statystycznych długotrwałe przesiadywanie przed ekranem komputera częściej powoduje bezsenność, niż stres wywołany np. problemami w pracy.

Zobaczmy więc, jak komputer może przyczynić się do naszych problemów ze snem.

Pobudzenie systemu nerwowego
Światło o wysokiej częstotliwości emitowane przez ekran komputera “oszukuje” nasz mózg, że jest dzień, przez co nie jest w stanie wejść w stan odpoczynku. Tak samo działa światło emitowane przez telewizor.

Zastrzyk adrenaliny
Emocjonujące momenty w grach internetowych powodują wzmożoną produkcję adrenaliny, co powoduje znaczne pobudzenie. Adrenalina przestaje oddziaływać na organizm dopiero po godzinie - warto o tym pamiętać kładąc się zaraz po emocjonującej partyjce w CS’a.

Zespół suchego oka
Wpatrując się w ekran komputera mrugamy znacznie rzadziej niż zwykle, co prowadzi do słabego nawilżenia gałek ocznych. Zespół suchego oka jest o tyle nieprzyjemny, że oczy bolą (ból jest odczuwany jako pieczenie lub tzw. “piasek pod powiekami) najbardziej kiedy są zamknięte, a więc gdy chcemy spać. Na szczęście zespół suchego oka nie jest poważnym schorzeniem, wystarczy kilka kropel do oczy, by pozbyć się uciążliwych dolegliwości.

Bóle mięśni
Ludzkie ciało nie jest przystosowane do przebywania przez dłuższy czas w tej samej pozycji. Dlatego też długie przesiadywanie przed komputerem może prowadzić do bólu mięśni, czasami też odczuwalnego jako nieprzyjemne “napięcie”. Warto wtedy skorzystać z ćwiczeń rozluźniająch. Można nawet zrobić kilka przysiadów, pompek oraz porozciągać się. Ważne jest przede wszystkim, żeby odejść na kilka minut od komputera i wprawić mięśnie chociaż w odrobinę ruchu.

---

Uważasz, że potrzebujesz dodatkowej pomocy? Zapisz się na kurs i zapomnij, że kiedykolwiek cierpiałeś na bezsenność!

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl