26 sierpnia 2016

Biofeedback

Biofeedback


Autor: Sławek


Biofeedback jest niekonwencjonalną metodą leczenia umysłu, jednak w Polsce ta niezwykle skuteczna metoda jest albo w ogóle nie znana, albo zbyt słabo znana. Myślę, że należało by trochę przybliżyć czytelnikowi czym tak na prawdę jest biofeedback.


Biofeedback to metoda świadomego wpływania na umysł przez samego pacjenta. Do tego jest mu potrzebne tylko odpowiednie oprogramowanie i osprzęt (na przykład komputer). Słowo biofeedback oznacza "biologiczne sprzężenie zwrotne". Biologiczne sprzężenie zwrotne polega na podaniu informacji zwrotnej o wyraźnej zmianie stanu fizjologicznego człowieka. Zmiany te są kontrolowane przez odpowiednio dobrane do tego celu urządzenie.
Metoda biofeedback jest wykorzystywana z bardzo dobrymi rezultatami między innymi w psychologii, w medycynie, w sporcie czy biznesie. Jest to uznana przez grono naukowe metoda terapii, która w znacznej mierze polega na podawaniu pacjentowi sygnałów zwrotnych o jego stanie fizjologicznym organizmu i bieżących zmianach tego stanu fizjologicznego. Dzięki świadomości tych stanów pacjent jest w stanie je kontrolować, a tym samym wpływać na reakcje i procesy myślowe. Głównie chodzi o te procesy myślowe, które nie są kontrolowane przez człowieka w sposób świadomy. A jak wiadomo z psychologii to właśnie błędne procesy myślowe są odpowiedzialne za rożnego rodzaju choroby psychiczne.


Za pomocą biofeedback był prowadzony trening mentalny Adama Małysza. Wyniki Adama Małysza były w tym czasie naprawdę dobre. Jednak potem zmienił się trener naszego najlepszego skoczka i zrezygnował z tego typu treningu mentalnego. Co w opinii poprzedniego trenera Adama Małysza miało fundamentalny wpływ na jego pogarszające się z czasem wyniki w sporcie. W procesie leczenia za pomocą biofeedback najważniejszym czynnikiem jest informacja, która wpływa w fundamentalny sposób na świadome reakcje pacjenta, które przyczyniają się w dłuższej perspektywie do poprawy zdrowia.


Więcej informacji o Biofeedback znajdziesz w bazie wiedzy www.pierwszyportal.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Zastosowanie sauny infrared

Zastosowanie sauny infrared


Autor: Bartłomiej Jakubowski


Bardzo wielu terapeutów zaleca aktualnie swoim pacjentom pobyt w saunie infrared. Jest do tego co najmniej kilka powodów. Taka sauna wyśmienicie wspiera utratę zbędnych kalorii, regulację ciśnienia, gwarantuje obniżenie wysokiego poziomu złego cholesterolu. Minimalizuje także ryzyko zachorowań na popularne choroby w sezonie zimowym.


Inną olbrzymią korzyścią, płynącą bezpośrednio z ciepła przenikającego nasz organizm, jest możliwość usunięcia toksyn organizmu. Ciepło pomaga usunąć toksyny z całego ciała. Chowają się one w głębi pod naskórkiem, a przez ciepło mogą wydostać się poprzez skórę. Niepożądane substancje, a nawet rtęć, pozostałości po toksynach pozostałych po paleniu tytoniu i wielu związków chemicznych (przykładem może być farba do włosów) - wszystko to codziennie pojawia się w ciele każdego z nas. Najwyższy czas aby skorzystać z możliwości współczesnej techniki. Obecnie można stwierdzić, że sauna na podczerwień na pewno da nam najpewniejszy efekt.

Trzeba wiedzieć jaka jest różnica pomiędzy sauną tradycyjną, a sauną infrared. Przede wszystkim różnica jest taka, iż w saunie fińskiej ogrzewającym nas elementem jest bardzo gorące powietrze, które ma zwykle około 80 stopni C, zaś w skrajnych sytuacjach dochodzi nawet do 120 stopni C. Z kolei w saunie na podczerwień podstawowym źródłem ciepła jest podczerwień. Fale podczerwieni nie ogrzewają powietrza, ponieważ działają one wprost na nasze ciało. Temperatura w saunie na podczerwień jest więc znacznie niższa niż w przypadku saunie parowej.

Należy mieć świadomość, że osoby chore na astmę nie mogą korzystać z sauny tradycyjnej, gdyż wdychają tam bardzo ciepłe powietrze. Z kolei w saunie infrared powietrze nie jest gorące.

Poza tym sauna infrared jest znacznie łatwiejsza w obsłudze, podgrzewa nas intensywniej niż sauna tradycyjna. Na dodatek ten rodzaj sauny potrzebuje znacznie mniej energii.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Gimnastyka mózgu - ćwiczenia według dr Dennisona

Gimnastyka mózgu - ćwiczenia według dr Dennisona


Autor: GreenEye


Doktor Paul E. Dennison jest twórcą metody terapeutycznej znanej jako kinezjologia edukacyjna. Do odkrycia powiązań między sprawnością fizyczną a umysłową doprowadziły go studia nad jego własną chorobą. Dennison był dyslektykiem i to właśnie terapia dyslektyków była pierwszym rodzajem ćwiczeń, jakie opracował.


Pionierskie badania dr Paula Dennisona wykorzystują elementy psychologii rozwojowej, pedagogiki i jego podstawowej specjalizacji – filozofii. Jednak w odróżnieniu od wielu badaczy-teoretyków, on sam postawił na praktyczne działania terapeutyczne, odnosząc przy tym spore sukcesy.

Doktor Dennison przez wiele lat prowadził badania w kalifornijskiej klinice Valley Remedial Group Center, której był ordynatorem. Powstał w ten sposób eksperymentalny program terapeutyczny, określany jako „gimnastyka mózgu”. Udział w zajęciach terapeutycznych sprawia, że pacjenci mają o wiele lepszą pamięć, szybciej się uczą, poprawia im się koordynacja ruchowa i refleks, wzrastają również umiejętności komunikacyjne.

Terapia ta polegała na tym, że do konkretnych partii mózgu leczonej osoby, odpowiadających za rożne elementy psychiki – w tym również za pamięć i naukę – dobrał on odpowiednie ćwiczenia wykorzystujące przede wszystkim ruch ciała i jego koordynację z okiem, starając się jak najefektywniej stymulować umysł pacjenta do wytężonej pracy.

Z pomocą wykwalifikowanych terapeutów, stosujących metodę kinezjologii edukacyjnej można poprawić swoją kondycję intelektualną, emocjonalną i fizyczną jednocześnie. Zadaniem terapeuty jest nie tylko odpowiednie dobranie ćwiczeń, ale również motywowanie pacjentów do dalszego rozwoju, dlatego też ważne jest kogo wybierzemy jako naszego terapeutę. Od niego bowiem zależy sukces naszej terapii.


Zapraszamy do

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Medycyna Tybetańska – kulisy systemu leczenia

Medycyna Tybetańska – kulisy systemu leczenia


Autor: DARIUSZ ARABSKI


NATURALNA MEDYCYNA TYBETAŃSKA jest jednym z najistotniejszych – nieprzerwanie praktykowanych – systemów medycznych na świecie. Od wieków z powodzeniem pomaga ludziom w Tybecie, Chinach, Indiach, Nepalu, Mongolii i znacznej części Rosji oraz Azji Centralnej, a aktualnie także w Europie i Ameryce.


Medycyna w Tybecie rozwijała się głównie pod wpływem filozofii buddyjskiej. Według niej zdrowie człowieka uzależnione jest od pozostawania w równowadze z siłami fizycznymi i duchowymi, które istnieją w świecie.
Podstawą naturalnej medycyny tybetańskiej jest dzieło „Cztery Tantry Medyczne”:
- Pierwsza księga dotyczy chorób, z jakimi można się spotkać,
- Druga objaśnia anatomię i fizjologię człowieka, jego śmierć i narodziny,
- Trzecia mówi o klasyfikacji chorób, ich przyczynach i leczeniu oraz wpływie natury na zdrowie,
- Czwarta przedstawia główne metody diagnozowania oraz rodzaje lekarstw, które mogą być używane.

Naturalna Medycyna Tybetańska postrzega zdrowie jako problem równowagi.
Ciało ludzkie uważane jest za integralną całość składającą się z tzw. 5-ciu organów głównych: serca, płuc, śledziony, wątroby, nerek oraz 6-ciu organów dodatkowych połączonych z innymi delikatną siecią kanałów. Jest ono ściśle związane z otaczającym go środowiskiem. Wiele czynników, takich jak: styl życia (w tym dieta), warunki klimatyczne i pogodowe, stan ducha i umysłu czy predyspozycje genetyczne mogą mieć dobroczynny lub zakłócający wpływ na zdrowie.

Naturalna Medycyna Tybetańska jest kompleksowym i skutecznym systemem leczenia, którego korzenie tkwią w indyjskim systemie medycznym ajurwedy, a na przestrzeni wieków system ten czerpał także z medycyny chińskiej i arabskiej.
Skuteczność tego systemu spowodowała , iż w kulturach Azji Tybet nazywany jest „krainą medycyny”.

buddhaMEDYCYNA TYBETAŃSKA to unikalne połączenie prostego systemu diagnozy , leczenia i prewencji z filozofią buddyjską – ukierunkowaną na osiągniecie optymalnej dla każdego z nas równowagi: ciała, umysłu i ducha .

Medycyna tybetańska wyróżnia tzw. Trzy „Humory”:
>>> „wiatr”, porównywany do strumienia życia, energii życiowej
>>> „żółć” lub energia życiowa w formie m.in. emocji
>>> „flegma” lub życiowa siła przyswajania

W Tybecie są one znane jako lung (rLung), tripa (mKhris-pa) oraz badken i opisywane poprzez swe atrybuty i kierunki działania, - np.”wiatr” jest niewidoczny, lecz jego efekty są widoczne i odczuwalne; niektóre kanały którymi krąży są widoczne podczas sekcji, inne nie (należąc do tzw. Ciała subtelnego).
„Humory” opisują też charakterystyczne typy osobowości i konstytucji pacjenta, wiążą się z pewnymi rodzajami pożywienia, okresami, a nawet mają swe odpowiedniki np. wśród planet.

Teoria leczenia mówi, że powinna być utrzymana równowaga między tymi trzema czynnikami – od których zależy zdrowie człowieka:
1. r – Lung (wiatr porównywany do strumienia życia – energii życiowej – rządzony przez pożądanie) odpowiedzialny za aktywność fizyczną i psychiczną, oddychanie, wydalanie, płodność, menstruację i mowę.
2. mKhris – pa (ogień, rządzony przez nienawiść) – odpowiada za głód, pragnienie, trawienie, przyswajanie pokarmów, właściwą temperaturę ciała, cerę i cechy charakteru, jak odwaga i determinacja.
3. badken (ziemia i woda, rządzony przez złudzenie) – odpowiedzialny za moc organizmu, stabilność umysłu, wagę ciała, wywołuje sen, a także tolerancję na różne czynniki zewnętrzne.

>>> W rzeczywistości lung nie jest czymś obcym, niezwykłym; znany jest m.in. jako prana w tradycji indyjskiej, a jako chi (Qi) w medycynie chińskiej. „Wiatr” jest w nas od momentu poczęcia w łonie matki jako nośnik świadomości – nasienie świadomości subtelnej (alaja). Pięć różnych rodzajów lung składa się na ludzkie ciało. Jeśli działają one negatywnie, powodują nierównowagę humorów co wywołuje chorobę. Jeśli działają w sposób pozytywny równowaga i harmonia w ciele zostaje utrzymana.
>>> tripa („żółć”) to nie tylko normalna żółć, inne jej aspekty pomagają w utrzymaniu ciepłoty ciała. Różne typy „żółci” są związane np. z wątrobą, odpowiadają za hemoglobinę we krwi, napięcie mięśni oraz kolor skóry, włosy, paznokcie. Mówi się o niej w przypadku energii związanych z uczuciami i stanami umysłu – pojawia się m.in. w związku z gniewem i agresją. Gdy istnieje agresja, człowiek jest zły, powstaje swoiste połączenie między sercem i wątrobą. Rezultatem jest podniesienie się poziomu krwi płynącej z wątroby do serca. Wtedy poziom tripa także się podnosi. A natychmiastowym tego rezultatem jest złość – produkując więcej żółci.
>>> badken czyli „flegma” związana jest z uczuciem niewiedzy i omamienia, głupoty. Odpowiada też m.in. za regulację cielesnych płynów i związanych z nimi energii; za smaki, apetyt, trawienie, wydalanie; od „flegmy” związanej ze stawami zależy ich ruchomość, gibkość ciała itp.. Inny typ badken ulokowany w głowie odpowiada za satysfakcję pięciu zmysłów.

Pochodzenie chorób, zasady diagnozowania i sposoby leczenia naturalnego:

W naukach Wschodu przyjmuje się, że są dwie generalne przyczyny chorób – tzw. bliskie i odległe:
- Przyczyną odległą jest to, że od urodzenia posiadamy podstawową niewiedzę – czyli niemożność zrozumienia naszej podstawowej natury i źródła trzech emocji: namiętności, agresji oraz niewiedzy. One to tworzą odległą przyczynę.
- Przyczyną bezpośrednią chorób są Trzy „Humory” – mogą być razem lub z osobna szkodliwe albo korzystne. Ich równowaga i nierównowaga powodują dobry rozwój ciała lub jego osłabienie; wpływają też na stany wewnętrzne, same będąc zarazem zależne od stanu umysłu.

W medycynie tybetańskiej, podobnie jak w chińskiej, niezwykle istotną rolę odgrywa szczegółowa diagnostyka i wywiad z pacjentem.
Medycy pytają o takie rzeczy, jak: sen, przemiana materii, pocenie się, ogólny nastrój, czynniki wpływające na stres, prowadzona dieta, czy popęd płciowy. Lekarz najpierw prowadzi z pacjentem rozmowę, na podstawie której wyciąga wnioski na temat podłoża choroby oraz jej symptomów, uważnie słucha ponieważ ważny jest dla niego każdy szczegół, odgłosy wydawane przez ciało oraz ton i tembr głosudokładnie obserwuje ciało które przemawia oznakami fizycznych urazów oraz niedoskonałościami i barwą skóry.
Ostatecznej diagnozy zaburzeń zdrowotnych, lekarz tybetański dokonuje przy użyciu swoistych technik:
- badania pulsu – wyczuwa na przegubach dłoni 12 różnych pulsów , z których każdy odpowiada za stan odpowiedniego organu oraz jakość przepływającej energii. Ważne czynniki to: długość pulsu, jego głębokość, siła, prędkość oraz jakość. Lekarze medycyny tybetańskiejwyróżniają ponad 32 cechy pulsu, co pomaga im bezbłędnie diagnozować nawet najcięższe przypadki. Jest to niezwykle precyzyjna metoda, tak że mogą być wyłapane nawet najdrobniejsze symptomy rozwijającej się choroby. Analiza pulsu pozwala precyzyjnie określić nie tylko aktualny stan pacjenta, ale nawet przebyte wiele lat wstecz choroby.
- badania (oglądu) moczu i kału,
badanie moczu jest unikalną metodą medycyny tybetańskiej – żaden inny system medyczny nie osiągnął w tej dziedzinie takiej perfekcji i precyzji. Jest to chyba jedyny sposób na fachowe zdiagnozowanie pacjenta przebywającego w dużej odległości od lekarza, mierzonej wieloma dniami marszu lub jazdy – w Tybecie takie odległości nie były niczym dziwnym. Dobry lekarz analizując różne fizyczne właściwości moczu mógł określić rodzaj choroby i przepisać leki nawet w przypadku, gdy dostarczona próbka moczu pobrana była 12 dni wcześniej.
- badania wyglądu języka który jest doskonałym wskaźnikiem stanu zdrowia, biorą pod uwagę jego kształt, kolor, wilgotność i inne charakterystyczne znaki – widoczne na jego powłoce,
- badania stanu oczu, a także jakości spojrzenia
- badania uszu i gardła
- badania dotykiem części ciała
- wąchanie – istotna jest np. woń ciała
- poddaje wnikliwej analizie ogólno-fizyczny i mentalny stan pacjenta – w chwili bieżącej i w przeszłości.
Na diagnozę i przyjęte metody terapii wpływają także płeć, dokładny wiek pacjenta, budowa ciała, aktualna pora roku, otoczenie i środowisko w którym pacjent żyje.
Innymi słowy, lekarz postrzega stan zdrowia pacjenta w sposób całościowy. Jest to właśnie istota tzw. podejścia holistycznego do pacjenta i jego choroby.

tybetTybetańska filozofia leczenia mówi, że:
> lekarz odpowiedzialny jest za leczenie choroby i udzielanie porad
> a pacjent za ich przyczyny.
Według Tybetańczyków pierwszą chorobą była niestrawność, a lekarstwem zagotowana woda, natomiast lekarz to osoba, która leczy z bólu, ćwiczy techniki medyczne i promuje zdrowie. Jeśli choroba nie jest zbyt poważna, zaleca on w pierwszej kolejności dietę i nakazuje choremu określone zachowanie.
Ogólne zasady są następujące:
1) pacjent R – LUNG powinien jeść produkty o dużej wartości odżywczej, tj. jagnięcinę, mięso kurczaka, masło, melasę, cebulę, z przypraw czosnek i imbir, pić mleko, alkohol i jeść zupy;
2) pacjent MKHRIS – PA powinien jeść wołowinę, dużo warzyw, masło, chudy ser, pić dużo mleka i jogurtów, słabą herbatę oraz wodę źródlaną – produkty nie mogą być tłuste;
3) pacjent BAD – KEN powinien jeść baraninę, ryby, gotowane warzywa, pić przegotowaną wodę, wino, a ze słodyczy – miód.

Leczenie polega na udzieleniu przez lekarza wskazówek dotyczących diety, stylu życia (sen, ćwiczenia, etc.) oraz przyjmowaniu stosownych preparatów leczniczych. Składniki do ich wytwarzania pozyskiwane są wyłącznie ze źródeł naturalnych , takich jak: zioła, elementy roślinne, minerały i substraty pochodzenia zwierzęcego.
Ich przygotowanie i produkcja odbywa się w warunkach pełnej kontroli i higieny. Preparaty te są wolne od wszelkich substancji toksycznych. Przeznaczone są wyłącznie do użytku osobistego, nie sprzedaje się ich na zasadach komercyjnych, lecz jedynie w przypadku bezpośredniej potrzeby lub prośby. Zatem bezpieczeństwo ich stosowania jest gwarantowane.
Można je bezkonfliktowo łączyć z medycyną konwencjonalną, jednak po zastosowaniu leków chemicznych medycyny klasycznej, należy zachować 1 – 2 godzinny odstęp.

Najsłynniejszym tybetańskim lekiem jest mumio (baragszun), który zawiera 30 mikro- i makroelementów, 10 aminokwasów, witaminy z grupy B, C i A, jad pszczeli i olejki eteryczne. Ma postać ciemnej kleistej substancji. Leczenie według zasad medycyny tybetańskiej można stosować tylko pod kontrolą specjalisty w tej dziedzinie. Lekarstwa ziołowe są wytwarzane w zgodzie z zasadami i praktyką buddyzmu tybetańskiego, które podkreślają nierozłączność i współzależność umysłu, ciała i zdrowia – witalności.
Niezwykłą grupę leków stanowią tzw. „Drogocenne Pigułki”. Sporządzane są z kilkudziesięciu składników, gdzie oprócz leczniczych ziół i minerałów są metale szlachetne oraz drogie kamienie, oczyszczone z toksycznych domieszek. Bywają też dodawane specjalne relikwie i poświęcone granulki – lekarstwo działa więc nie tylko na fizyczne ciało pacjenta, ale (kto wie czy nie jest to ważniejsze) na jego umysł. Wskazuje na to zalecenie zażywania „Drogocennej Pigułki” w dni szczególnie pozytywne, takie jak nów, pełnia, święta, z równoczesnym recytowaniem mantry Buddy Medycyny oraz modlitwą. „Drogocenne Pigułki” harmonizują energie wewnętrzne. Pobudzają umysł i ciało do pozytywnych przemian i działań związanych z terapią.

Lekarz tybetański musi więc łączyć głęboką wiedzę medyczną z codziennym urzeczywistnianiem mądrości i współczucia.

herbsFarmakopea tybetańska jest skomplikowanym systemem o ciekawej systematyce wypracowanej już przed wielu wiekami i dobrze służącej do dzisiaj. Lekarstwa są niezwykle skuteczne, co w połączeniu ze znakomitymi sposobami diagnozowania stanowi przyczynę rosnącej popularności medycyny tybetańskiej na świecie. Korzystający z porad lekarzy tybetańskich bardzo szybko przekonują się do stosowanych przez nich metod. Autorzy wielu publikacji przytaczają spektakularne efekty leczenia prowadzonego przez lekarzy tybetańskich m.in. szybkie wyleczenie ciężkiej malarii – bez szkodliwych efektów ubocznych, które zawsze dla tego przypadku niesie zażywanie leków zachodnich – chemicznych, jak również ostre zapalenie płuc wyleczone w parę dni bez antybiotyków oraz wiele innych przypadków.
W leczeniu stosuje się oprócz złożonych specyfików naturalnych pochodzenia roślinnego, zwierzęcego i mineralnego: akupunkturę, puszczanie krwi, masaż, oraz przyżeganie (moksza).

Medycyna tybetańska zajmuje się nie tylko leczeniem człowieka, ale całym jego życiem, a nawet przyszłym odrodzeniem. Dlatego zdarza się czasem, że w szczególnych przypadkach konieczny jest związek karmiczny między pacjentem i lekarzem, bez którego w leczeniu nie osiągnie się rezultatu. Żródła podają informację o takim zdarzeniu, gdy wybitny doktor będący zarazem inkarnowanym lamą, odesłał na własny koszt pacjenta do innego lekarza twierdząc, że tamten ma znacznie lepsze relacje karmiczne z chorym, skuteczniej go więc wyleczy.
>>> Wartym zastanowienia jest: skąd wiedziano w Tybecie przed jedenastoma wiekami jak wyglądają plemniki (przetrwały obrazy z tamtego okresu), skoro nie widać ich gołym okiem, a szkło powiększające i mikroskop były wtedy nieznane – wynaleziono je wiele wieków później.
>>> Równie zastanawiająca jest: dokładna znajomość pierwszych podziałów zapłodnionej komórki jajowej oraz stopniowe kształtowanie się embrionu.
Jedyną możliwą odpowiedzią (bo oszustwo czasowe jest tu wykluczone) jest fakt mentalnego dogłębnego badania rzeczywistości przez wybitnych mistrzów medytacji.

Wszystko co odnosi się do związku medycyny z buddyzmem zawarte jest w trzeciej Tantrze zwanej „Tantrą Ustnych Wskazówek”.
thangkaPodane są tam metody bardziej niezwykłe z naszego punktu widzenia (choć z przekazów wiadomo, że skuteczne). Polegają m.in. na leczeniu poprzez recytację specjalnych mantr i przykładanie rąk. Niektórzy lamowie również posiadają moc leczenia pacjentów poprzez recytację mantry. W tradycji tybetańskiej jest zwyczaj proszenia lamy o jego błogosławieństwo. Lama dotyka ręką głowy pacjenta czy innej osoby i poprzez ten krótki kontakt fizyczny wiele chorób i niekorzystnych czynników zewnętrznych zostaje usuniętych. Dzieje się tak, ponieważ lama zawsze pozostaje w stanie medytacji, utrzymując umysł w niezakłóconym, pierwotnym stanie (Tybetańczycy zauważają różnicę między położeniem jednej ręki w czasie błogosławieństwa i obu rąk. W medycynie tybetańskiej przyjmuje się, że ciała zwykłych ludzi posiadają tzw. pięć głównych narządów i sześć pustych. Osoba określana tu jako lama (tzn. mający moc błogosławieństwa) to ktoś, kto według tradycji tybetańskiej posiadł pięć cudownych sił i sześć specjalnych sił. Słowo, które je oznacza to siddhi. Dotyk powoduje kontakt z wszystkimi siddhi lamy, dlatego Tybetańczycy nazywają to „przekazem mocy ręki”.

Podsumowując:

>>> Tradycyjny Tybetański system Medycyny Naturalnej uczy nas, jak zmniejszać problemy fizyczne, poczynając od drobnych dolegliwości, przez schorzenia cywilizacyjne i choroby chroniczne, aż do nowotworów. Podpowiada, jak wyeliminować je poprzez dietę, właściwy styl życia oraz podane w odpowiednim czasie lekarstwa.

>>> Korzystając z etyki buddyjskiej oraz nauk Jego Świątobliwości Dalajlamy, można usprawnić swoje funkcjonowanie emocjonalne, a przede wszystkim myśleć pozytywnie i nadawać życiu sens. Nauczmy się odwoływać do zdrowego rozsądku i rozwijać współczucie, by w ten sposób wspierać nasze zdrowie fizyczne i dobre samopoczucie.


Zobacz jaką receptę na zdrowe życie
przekaże Tobie

TYBETAŃSKI Doktor pracujący w gabinetach medycyny naturalnej w Polsce
POZNAJ także filozofię XIV Dalajlamy TYBETU

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Hirudoterapia, wspomaganie leczenia - dar natury.

Hirudoterapia, wspomaganie leczenia - dar natury.


Autor: Michał Kotarba


Hirudoterapia czyli wspomaganie leczenia przy pomocy pijawki lekarskiej. Natura wspomaga twój organizm, dba o Twoje zdrowie i urodę. Ta terapia wraca do łask i wspiera medycynę konwencjonalną.


Już w starożytnej medycynie wykorzystywano w leczeniu różnych schorzeń pijawki, które z tego powodu nazwano hirudo medicinalis (pijawka lekarska). Wzmianki o wykorzystywaniu w leczeniu pijawek możemy znaleźć w starożytnych pergaminach i na rycinach. Leczenie pijawkami stosowano nie tylko na kontynencie europejskim ale także w Azji (np.: Indie, Chiny) oraz Afryce północnej – Egipt. Największy rozkwit stosowania pijawek w leczeniu przypada na pierwszą połowę XIX w. – kiedy to do Francji importowano ponad 50 milionów pijawek rocznie.

Dopiero dynamiczny rozwój medycyny konwencjonalnej a przede wszystkim odkrycie penicyliny odsunęło na bok tą metodą leczenia w Europie Zachodniej. Jednakże w innych częściach europy i świata metoda ta nadal była i jest wykorzystywana w leczeniu.

W latach 50-tych XX wieku naukowcy ponownie zainteresowali się pijawką i podjęli badania substancji które produkuje pijawka by poznać mechanizmy i związki chemiczne które przyczyniają się do polepszenia stanu zdrowia.

Terapie pijawkami są ciągle stosowane we wschodniej części europy (Litwa, Ukraina, Rosja) i to w leczeniu szpitalnym. Istnieją tam instytuty które ciągle badają i poznają możliwości pijawki lekarskiej oraz opracowują metody i techniki leczenia, kształcą ciągle specjalistów by mogli leczyć pijawkami.

W krajach europy zachodniej medycyna konwencjonalna powraca do wykorzystywania pijawki lekarskiej do wspomagania leczenia. W takich krajach jak Niemcy, Francja to lekarze zalecają swoim pacjentom zastosowanie hirudoterapii. W USA Federalna Komisja ds. Leków uznała pijawkę lekarską jako lek i dopuściła na rynek amerykański.

Praktycznie każdemu z nas na słowo pijawka nasuwa się skojarzenie oślizgłego robaka pełzającego lub pływającego w bajorze i każdego z nas napawa obrzydzeniem myśl, że takie coś ma nas leczyć – niestety to tzw. stereotyp gdyż pijawki stosowane w leczeniu pochodzą ze specjalnych bio-hodowli, które muszą spełniać wysokie normy biologicznej czystości. Pijawki te podczas całego cyklu swojego życia nie mają kontaktu ze środowiskiem zewnętrznym i po wykorzystaniu są utylizowane.

Osoby, które były by zainteresowane skorzystaniem z takiej terapii powinny poszukać wykwalifikowanej osoby, która wie jak stosować pijawki i potrafi dobrać właściwą terapię by maksymalnie wykorzystać efekty lecznicze – osoby te nazywane są hirudoterapeutami. Warto też zapytać lekarza prowadzącego czy można poddać się hirudoterapii. Myślę że jeżeli lekarz jest świadomy możliwości wspomagania leczenia przy pomocy pijawki to powinien udzielić rzeczowej informacji czy taka terapia będzie skuteczna. Ale nie łudźmy się w Polsce jest zaledwie kilku lekarzy którzy oficjalnie przyznają się do wykorzystywania pijawek w leczeniu.

Pijawki dzięki swoim właściwościom służą także do poprawy wyglądu w medycynie estetycznej – hirudokosmetyka. Substancje z pomocą których pijawka modyfikuje gromadzoną krew mają pozytywny wpływ na poprawę wyglądu skóry twarzy i dekoltu. Po zastosowaniu pojawia się pozytywny efekt odmładzający – poprawia się elastyczność skóry jej ukrwienie. Połączenie zabiegu hirudoterapi i hirudokosmetyki przynosi bardzo dobre efekty odmładzające.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Medycyna niekonwencjonalna coraz chętniej stosowana przez pacjentów

Medycyna niekonwencjonalna coraz chętniej stosowana przez pacjentów


Autor: Krzysiek Skw.


Coraz więcej osób choruje na poważne schorzenia, z którymi nie są w stanie radzić sobie lekarze. Ludzie codziennie słyszą diagnozy, które w ich wyobrażeniu stają się wyrokami. Mała dostępność do leków, badań i ograniczona wiedza medyczna sprawiają, że chorzy coraz częściej zgłaszają się do paramedyków.


Medycyna niekonwencjonalna daje każdemu, nawet najbardziej schorowanemu, nadzieję, leczy duszę, wspiera psychikę, uczy odpowiedniego podejścia do informacji o niekorzystnym rokowaniu. To wszystko sprawia, że coraz większa liczba pacjentów zamiast odwiedzać lekarzy udaje się do znachorów. Wolą wydawać pieniądze na coś, co w ich mniemaniu może przynieść ulgę i zdrowie. Medycyna naturalna obejmuje różnorodne dziedziny, wśród nich bioenergoterapię, hydroterapię, fitoterapię czy aromaterapię. Ta ostatnia bardzo często wykorzystuje urządzenia jakimi są kominki aromaterapeutyczne. Te przedmioty mają zazwyczaj prostą budowę, a ich wygląd w odpowiedni sposób uzupełnia sposób w jaki urządzono mieszkanie. Wykonane są najczęściej z wysokiej jakości porcelitu, a w ich skład wchodzą także świeczki. To za ich pomocą podgrzewa się i zmusza do odparowania olejki eteryczne bądź ich mieszanki. Dzięki temu w danym pomieszczeniu unosi się miły, naturalny zapach, który podczas wdychania wpływa kojąco na zdrowie. Są idealne do stosowania w biurze czy mieszkaniu. Okazuje się, że aromaterapia z wykorzystaniem kominka to sposób leczenia, który posiada mnóstwo medycznych zalet. Przede wszystkim sposób jej stosowania jest bardzo prosty. Kominki aromaterapeutyczne można stosować w każdym miejscu i czasie. Wystarczy odrobina wody i świeczka. Dodatkowo technika ta jest w zupełności bezpieczna. Olejek wchłania się poprzez skórę czy drogi oddechowe. Wpływa kojąco właściwie na wszystkie narządy i układy nie wywołując żadnych działań niepożądanych. Ta niedoceniana przez wielu lekarzy forma leczenia znajduje coraz więcej zwolenników. Trudno określić wartość i skuteczność jej działania. Najważniejsze, że pacjenci wierzą w olejki eteryczne i dostrzegają efekty ich działania.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Medycyna naturalna

Medycyna naturalna


Autor: No acne


Medycyna naturalna inaczej mówiąc medycyna niekonwencjonalna to najogólniej rzecz biorąc najrozmaitsze metody leczenia oparte na tzw. darach natury.


Naturalne metody leczenia znany były już za czasów naszych babć i dziadków.

Medycyna naturalna obejmuje m in. domowe sposoby pielęgnacji skóry. Sami dziś możemy z powodzeniem przygotować sobie różnego rodzaju maseczki bazujące na naturalnych składnikach odżywczych, pozbawione jakiejkolwiek chemii. Zabiegi takie nie posiadają żadnych skutków ubocznych.

Medycyna naturalna znajduje także szerokie zastosowanie w leczeniu rozmaitych chorób skóry. Jedną z takich chorób jest trądzik. Skutecznie możemy pozbyć się umiarkowanego trądziku opierając się na metodach medycyny tradycyjnej.

Kolejną metodą leczenia zaliczaną do medycyny niekonwencjonalnej jest akupresura. Akupresura polega na uciskaniu pewnych miejsc ciała. Podobnie brzmi akupunktura, jednakże metoda ta polega już na wbijaniu igieł w określone miejsca na ciele człowieka. Z pewnością do najbardziej kontrowersyjnych metod medycyny naturalnej zaliczana jest urynoterapia. Urynoterapia polega mówiąc jednym słowem na leczeniu własnym moczem. Zwolennicy uważają, że zawarty mocznik będący oprócz wody składnikiem moczu ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwnowotworowe.

Do tradycyjnych metod leczenia zaliczamy również ziołolecznictwo. Ziołolecznictwo polega na wykorzystaniu wszelakich właściwości leczniczych rozmaitych roślin.

Metody medycyny naturalnej mają równie tyle zwolenników co przeciwników. Jeśli już zdecydujemy się na stosowanie naturalnych metod leczenia, ważne jest, aby wcześniej skonsultować się z doświadczonym lekarzem.


Odwiedź forum tradzik.info.pl jeśli masz trądzik

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Podwójne golenie - o co chodzi?

Podwójne golenie - o co chodzi?


Autor: Maciej Przychodzeń


No właśnie! O co tutaj chodzi? Nie będę tutaj pisał na temat golenia się niewiadomo-jaką-super-drogą-maszynką.. Chodzi mi o niesamowity sposób na zmniejszenie podrażnień przy goleniu o ponad 50% przy użyciu zwyczajnej maszynki-jednorazówki!


TAK - tak się da!

- dzięki temu można sobie zaoszczędzić wiele nerwów, zacięć, mieć dużo gładszą skórę no i.. mieć zdrowszą skórę!

Wystarczy postępować według następujących zasad:

1 Standardowo nakładamy żel / piankę na twarz uprzednio polewając skórę CIEPŁĄ WODĄ tak aby skóra samoistnie rozszerzyła pory. Przed nałożeniem pianka powinna na krótką chwilę pozostać na rękach tak aby nabrać trochę ciepła.

2 Namaczamy ostrze maszynki CIEPŁĄ WODĄ

3 Golimy się Z WŁOSEM (nie pod włos) zaczynając od policzków, przez okolicę ust, na brodzie i szyi kończąc - na szyi mamy najdelikatniejszą skórę, przez to jest ona bardziej niż inne fragmenty twarzy skłonna do podrażnień

4 Zmywamy resztki pianki i zarostu ciepłą wodą

5 A teraz... Powtarzamy! Ponownie nagrzewamy piankę w dłoniach i nakładamy

6 Tym razem golimy się POD WŁOS w takiej samej kolejności jak uprzednio - policzki, rejon ust, broda i szyja

7 Spłukujemy resztki pianki ZIMNĄ WODĄ (aby pozamykać pory)

8 Gotowe!


Polecam ;)


Więcej na: wyszedlem-z-lzs.blogspot.com

Pozdrawiam

Maciek Przychodzeń

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wrażliwość dermooptyczna

Wrażliwość dermooptyczna


Autor: Izabela


Czym jest fascynujące zjawisko wrażliwości dermooptycznej? Widzenie palcami barw i znaków - to nie tylko ciekawa umiejętność, ale także zagadka z zakresu medycyny, neurologii, fizyki i chemii. To także wspaniała alternatywa dla ludzi niewidomych i wyzwanie dla nas samych, dla każdego z nas, by odkrywać i rozwijać zdolności naszego umysłu.


W XIXw. zostały opisane przypadki osób posiadających niezwykłe zdolności widzenia dermooptycznego. Czym jest to zjawisko, nazwane także "widzeniem paraoptycznym" czy "skórnym"?

Polega ono na rozróżnianiu kształtów, barw czy znaków, bez użycia wzroku, jedynie zmysłem dotyku. Okazuje się bowiem, że ludzie, obdarzeni tą zdolnością, odbierają przez skórę bodźce, opisując je często jako kolor, ciepło, chropowatość, co umożliwia im nie tylko czytać pismo, ale i "oglądać" obrazy. Należy zaznaczyć, że nie chodzi o sam zmysł dotyku, obserwowane obrazy są płaskie, a nawet umieszczane pod szybą.

Widzenie paraoptyczne w teorii ma się charakteryzować odbiorem długości fali na podobnej zasadzie mechanizmu fizyczno - chemicznego zachodzącego w ludzkim oku. Taki sposób detekcji pozwala utworzyć w naszym mózgu obraz świata, interpretowanego jako barwny i trójwymiarowy. Co więcej, zdolność ta ma powiązanie ze strukturami ludzkiego umysłu właśnie w tych obszarach kory, które są aktywne podczas normalnego widzenia. Tego typu badania prowadził dr Józef Goldberg. Stwierdził on mianowicie, że u osób niewidomych z powodu uszkodzenia oczu lub nerwu wzrokowego można z powodzeniem rozwijać widzenie skórne, a u osób z uszkodzonym ośrodkiem widzenia w mózgu nie ma takiej możliwości. To kolejna fascynująca cecha tej umiejętności.

Obecny stan wiedzy na temat zawartych w ludzkiej skórze receptorów i połączeń neuronalnych poddaje w wątpliwość możliwości takiego rodzaju przewodzenia bodźców. Jednakże zjawisko wrażliwości dermooptycznej było opisywane wielokrotnie i niezależnie, przez wielu badaczy. Co więcej medycyna wciąż nas zaskakuje nowymi doniesieniami, zwłaszcza z zakresu neurologii. Dlatego może warto zatrzymać się nad tym ciekawym tematem, poszukać informacji i być może znaleźć u siebie samego takie umiejętności.

Intrygującym wydaje się być fakt, iż większość osób, dermooptycznie uzdolnionych, było niewidomych. Czy to znaczy, że ich mózg szukał alternatywnej drogi detekcji i w związku z tym rozwijał zmysł dotyku do perfekcji? Czy człowiek może u siebie także wyćwiczyć taką umiejętność?

Róża Kuleszowa, jedna z osób uznanych za dermooptycznie uzdolnionych, przez sześć lat wytrwale ćwiczyła po sześć godzin dziennie, by rozwinąć w sobie tę umiejętność. Nasilenie zdolności dermooptycznych nastąpiło po zapaleniu mózgu na tle reumatycznym i pojawieniu się epilepsji. Tak więc ćwiczenia mogą przynieść rezultaty, a wszelkie zmiany w naszym mózgu mogą spowodować uwrażliwienie na niezauważane do tej pory bodźce. Oczywiście, mówimy tu o skrajnym, wybitnym przypadku osoby dermooptycznie wrażliwej. Jednak każdy z nas może w domowym zaciszu przeprowadzić odpowiednie ćwiczenia i doskonalić w sobie tę zdolność.

Badania na temat tego zjawiska są wciąż prowadzone w kręgach parapsychologii. Nowe odkrycia badań naukowych nad ludzkim umysłem dają nadzieję, że pewnego dnia w pełni wykorzystamy jego możliwości.



Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Adaptogeny, co to jest?

Adaptogeny, co to jest?


Autor: Zofia Kopka


Adaptogeny są naturalnymi substancjami występującymi w kilku rzadkich roślinach, mają zdolność niwelowania skutków działającego nań stresu. Adaptogeny nie występują w spożywanych przez nas na co dzień pokarmach, więc do diety można je wprowadzić jedynie za pomocą suplementacji.


Koncepcję adaptogenu stworzył rosyjski naukowiec Dr. Israel Breckhman, będący szefem Wydziału Fizjologii i Farmakologii Procesów Adaptacyjnych w The Far East Science Center of the USSR we Władywostoku.

Tam, od 1956 roku, on i jego współpracownicy badali skuteczność roślin Syberyjskich, Chińskich i innych pochodzących z Dalekiego Wschodu na podstawie dziennych i sezonowych zmian, jakie zachodzą w jednostkach poddanych wpływowi różnych sytuacji środowiskowych.

Większość złożonych remediów roślinnych o właściwościach adaptogennych badanych przez Dr. Brekhmana zawiera po kilka milionów cząstek, w których zapisana jest informacyja o strukturze organizmu. Zatem możliwości osiągania efektów leczniczych i tonizujących są niepodważalne. Adaptogeny Dr. Brekhamana są naturalnymi, nieprzetworzonymi substancjami dostępnymi bez recepty.

Dr. Brekhman zaobserwował, że jeleń w okresie, w którym rośnie jego poroże poszukuje pewnej szczególnej rośliny. Ta roślina zwana eleutherococcus (czasem nazywanym żeń-szeniem syberyjskim) stała się wielkim odkryciem, któremu poświęcił większość swoich badań. Wyczerpujące badania Dr. Brekhmana potwierdziły, że eleutherococcus jest na wiele sposobów nieoceniony dla człowieka, dlatego nazwano go ‘królem adaptogenów’.

Adaptogeny działają na poziomie komórkowym docierając w tym samym czasie do każdej komórki ciała. Organizm zyskuje pełen dostęp do swojego potencjału energetycznego kiedy jego komórki pozostają zdrowe.

Komórki powracając do zdrowszego sposobu funkcjonowania sprawiają, że działanie różnych organów i układów organizmu normalizuje się. Adaptogeny są kompletnie niepowtarzalne w naturze.

Adaptogeny według szwedzkiego naukowca Mikaela Wahlstorma, autora ksiązki pt. „Adaptogeny – naturalny klucz do dobrego samopoczucia”, adaptogeny są unikalne wśród odżywek. Korygują zaburzenia dając organizmowi instrukcję, jak ma to zrobić. Adaptogeny są potężną bronią przeciwko współczesnemu narażeniu na stres.

Jesteśmy osłabieni stresem współczesnego życia, wyczerpani jego szybkim tempem, a także zatruci zarówno przez naszą niewłaściwą dietę, jak i przez wpływy środowiska – dlatego nasze ciała potrzebują pomocy w wykonaniu zadania samoregeneracji.

Adaptogeny są wyłączną grupą roślin, które pomagają organizmowi w radzeniu sobie ze stresem poprzez przywracanie wrażliwości podwzgórzowym receptorom kortyzolowym.

Adaptogeny są jednymi z bardziej popularnych suplementów regulujacych poziom hormonu stresu – kortyzolu. Zaliczyć do nich można korzeń Ashwagandhy (zwanej indyjskim żeń-szeniem, Withaniasomnifera), Arktyczny korzeń (Rhodiola rosea), i żeń-szeń syberyjski (Panax ginseng).

Posłuchaj co o nich mówi dr.De Silva TUTAJ

Dokonania Dr. Brekhmana w dużym stopniu pomogły utrzymać w dobrym zdrowiu rosyjskich astronautów i sportowców – obie grupy były w centrum uwagi światowej: astronauci podczas lotów kosmicznych, a sportowcy z Rosji i krajów satelickich podczas nieustanych zmagań sportowych w trakcie zawodów olimpijskich.

Suplementacja żywieniowa Dr. Brekhmana przywracała naturalną równowagę fizjologiczną organizmom kosmonautów i chroniła ich przed stresem związanym z poruszaniem się, zawrotami głowy,nieważkością, wymuszoną bezczynnością , czynnościami fiziologicznymi organizmu i innymi trudnościami wypływającymi z przebywania w kosmosie.

Sportowcy poddani takiej suplementacji mogli osiągać lepsze wyniki, poprawiała się ich oporność i wytrzymałość, rekonwalescencja przebiegała szybciej, wzrastała odporność układu immunologicznego, następował prawidłowy rozwój tkanki mięśniowej, łatwiej przystosowywali się do zmian klimatycznych, różnic czasowych i do dużych wysokości.

Jak adaptogeny działają na organizm?

Wiele doświadczeń dowodzi unikalnych korzyści z zastosowania suplementacji roślin o właściwościach

adaptogennych, toteż naukowcy z całego świata podjęli badania potwierdzające niezwykłe właściwości tych roślin. Badania te są kontynuowane po dziś dzień w największych światowych ośrodkach naukowych.

Spośród wielu różnych właściwości adaptogenów warto wyszczególnić niektóre z nich:

• podnoszą poziom energii i poprawiają wytrzymałość

• pomagają organizmowi „przystosować się” do stresu

• wpływają na głębokość snu i czynią go bardziej regenerującym

• przywracają równowagę procesów zachodzących w organizmie

• podnoszą odporność

• poprawiają uwagę i koncentrację

• przyspieszają rekonwalescencje po przebytych chorobach

• zwiększają wydajność organizmu podczas ćwiczeń fizycznych

• redukują poziom lęku

• poprawiają napięcie mięśniowe

• zwiększają siłę fizyczną

• poprawiają ogólne samopoczucie

Adaptogeny sa w nasyzm zasięgu.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Domowy sposób na rosnący stres? Spróbuj zrelaksować się z masażerem do głowy

Domowy sposób na rosnący stres? Spróbuj zrelaksować się z masażerem do głowy


Autor: alex kowalski


We współczesnym świecie pośpiechu i rosnących wymagań, coraz częściej stajemy się ofiarami narastającego stresu. Każdego dnia przybywa nam obowiązków i wymaga się od nas coraz więcej. Jak w tym świecie nie zwariować i nie rozchorować się?


We współczesnym świecie pośpiechu i rosnących wymagań, coraz częściej stajemy się ofiarami narastającego stresu. Każdego dnia przybywa nam obowiązków i wymaga się od nas coraz więcej. Jak w tym świecie nie zwariować i nie rozchorować się?

Nad tematem pracują zarówno naukowcy, jak i popularni autorzy poczytnych czasopism. W czasopismach czytamy o potrzebie wyciszenia, relaksu i pozbyciu się negatywnego wpływu stresu na nasze zdrowie. Jednocześnie zaprasza się nas do ośrodków spa, salonów masażu oraz na inne drogie zabiegi, na które często nie mamy pieniędzy ani o ironio - czasu. Co w takim razie możemy zrobić?

Rozwiązaniem dla tych codziennych zmartwień może być oryginalny upominek , który możemy sobie lub naszym bliskim podarować w prezencie. Jest nim masażer do głowy, który jest najbardziej niepozornym urządzeniem z jakim przyszło nam się spotkać. Wygląda jak ubijaczka do jajek, ale każdy na kim masażera głowy użyto, wie jak zaskakująco przyjemne są wrażenia z masażu. Masażer dzięki specyficznej budowie – różnej od naszych dłoni i niewielkim obszarom nacisku na skórę głowy
- sprawia, że w trakcie poruszania po naszym ciele przepływa szereg przyjemnych dreszczy. Dzięki kilku chwilom takiego domowego masażu na pewno zapomnisz się i zrelaksujesz.

Jednocześnie masaż skóry głowy sprawia, że zwiększa się ukrwienie wokół cebulek naszych włosów, które tym
samym stają się lepiej odżywione. Warto, więc wypróbować ten niedrogi produkt i ofiarować go na prezent najbliższym. Z naszych doświadczeń wynika, że zawsze wiążę się to z masą pozytywnych emocji. Radości, śmiechu, a w zaciszu relaksujących chwil.


Poleca sklep internetowy z prezentami i upominkami: www.GodsToys.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Medycyna komplementarna

Medycyna komplementarna


Autor: Lithi


Zwana także, medycyną niekonwencjonalną, alternatywną, naturalną. Polega na wspomaganiu tradycyjnego leczenia metodami naturalnymi, może być również stosowana profilaktycznie.


Istnieje wiele określeń, stosowanych zamiennie z terminem: medycyna komplementarna, jednak nie zawsze są one używane poprawnie. Np. medycyna alternatywna, w przeciwieństwie do medycyny komplementarnej, czy naturalnej, zaleca odrzucenie terapii proponowanej przez lekarza.
Do niekonwencjonalnych metod leczenia zaliczają się m.in.:

Akupresura - leczenie uciskiem określonych miejsc ciała
Akupunktura - leczenie igłami wbijanymi w określone miejsca na ciele
Apiterapia - leczenie produktami pszczelimi
Aromaterapia - leczenie zapachami
Bioenergoterapia - leczenie bioenergią
Fitoterapia - leczenie ziołami (ziołolecznictwo)
Germańska Nowa Medycyna
Hipnoterapia - leczenie hipnozą
Homeopatia - leczenie zdynamizowanymi roztworami wodnymi danej substancji najczęściej pochodzenia roślinnego lub mineralnego
Klawiterapia - leczenie pobudzające klawikami na strefy, punkty i receptory biologicznie czynne
Chiropraktyka - leczenie poprzez manipulację kręgosłupem
Radiestezja - likwidacja jednostek chorobowych za pomocą wahadeł
Urynoterapia - leczenie moczem
Terapia manualna
– dziedzina fizjoterapii


Niektóre z tych metod są akceptowane przez medycynę tradycyjną, jednak część z nich po przeprowadzeniu badań, nie wykazały żadnego działania na zdrowie. Inne zaś metody, jak np. fitoterapia stały się działem medycyny i/lub farmakologii. W chwili obecnej przeprowadza się coraz więcej badań nad tymi metodami leczenia. Niektóre udowodniły, że poprawa zdrowia u pacjenta wynikała nie tylko z efektu placebo.

Niekonwencjonalne sposoby leczenia różnią się od tradycyjnych, przede wszystkim podejściem specjalisty do pacjenta. Większą wagę przykłada się przede wszystkim do wywiadu z pacjentem. Rozpoznania jego stylu życia, środowiska w jakim przebywa, sposobu odżywiania, kondycji psychicznej, itp. W tym leczeniu chodzi nie tylko o wyeliminowanie choroby, ale także jej przyczyny i poprawienie ogólnego stanu zdrowia pacjenta.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

25 sierpnia 2016

Właściwy bilans kwasowo-zasadowy fundamentem zdrowia

Właściwy bilans kwasowo-zasadowy fundamentem zdrowia.


Autor: Tomasz Mokrzycki


Gdy przychodzimy na ten świat składamy się w prawie 90% z wody. Gdy umieramy jej ilość jest często poniżej 50%. Przez całą długość swojego życia systematycznie wysychamy.


Czy jednak zdajemy sobie do końca sprawę, jak fundamentalne znaczenie ma woda dla naszego organizmu? Jak ważną sprawą dla naszego zdrowia jest nie tylko to, co i ile pijemy, lecz przede wszystkim to, jaki wpływ wywrze to picie na nasz organizm. Najczęściej niestety pijemy to, co wpływa negatywnie na gospodarkę kwasowo-zasadową. Zakwaszamy swój ustrój doprowadzając w większości przypadków do wielu groźnych chorób z chorobami wieńcowymi i nowotworami na czele, gdyż organizm jest zmuszony do przejścia na oddychanie beztlenowe, umożliwiając wszelkim patogenom swobodny rozwój. Niedostateczna ilość płynów ustrojowych powoduje obkurczanie naczyń krwionośnych, niedostarczanie tlenu do komórki w wyniku czego nasze własne elektrownie są niewydolne. Pijemy zbyt dużo kawy i rozmaitych cukrów by wyrównać poziom energii i aktywności jednocześnie napędzając spiralę powodującą powiększanie tkanki tłuszczowej. To błędne koło trwa dopóty, dopóki nie nadejdzie dzień nieodwołalnego wyroku.

Czy jest sens czekania na ten dzień?

Może warto zacząć kopać studnię zanim zechce nam się pić. Później będzie za późno.

Prócz problemów związanych z ilością spożywanych napojów i ich odczynem pH, olbrzymie znaczenie ma również bogactwo minerałów w postaci jonowej, które możemy spożywać w odpowiedniej wodzie, która swoją strukturą najbliższa jest płynom ustrojowym, przez co jest najłatwiej biodostępna dla organizmu. Podnosi ona odczyn pH, pomagając czerwonym krwinkom na właściwe przenoszenie tlenu do Twoich własnych źródeł energii (mitochondria).


Tomasz Mokrzycki

http://www.wodazycia.eu

Skype: tinclub

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Domowym sposobem też się można leczyć

Domowym sposobem też się można leczyć


Autor: Agnieszka Pilecka


Domowe kuracje leczniczymi roślinami. Naszą dietę skutecznie wspomagają zioła i ziołowe herbaty. Działają przeciw wysokiemu poziomowi cholesterolu i są dostępne przez cały rok. Kuracja ziołami przynosi efekty, choć nie tak szybkie jak stosowanie farmaceutyków.


Dlatego też polecam ją raczej osobom cierpliwym i systematycznym, bo wymaga to nawet kilkunastu tygodni wyrzeczeń.

Chcąc obniżyć poziom cholesterolu domowym sposobem możemy zrobić nalewkę czosnkową, a na pewno zapobiegniemy rozwojowi miażdżycy. Kurację z syropu czosnkowego stosujemy przed posiłkami, codziennie, minimum przez miesiąc . Równie skuteczną miksturą jest środek przygotowywany z zmiażdżonym czosnkiem na bazie miodu i cytryn.

Kolejną zdrową rośliną jest służący naszemu zdrowiu karczoch o jadalnych kwiatach. Choć niezbyt jeszcze popularny w Polsce, zawiera cynarynę obniżającą cholesterol. Pyszny gdy dodajemy go do sałatek, również smakowo współgra z czosnkiem. Stanowi bazę do przygotowania pasty, doskonałej do chleba, a z dodatkiem oliwy, zielonych oliwek i dodatkiem wina powstanie krem do serka naturalnego.

Dawno już odeszliśmy od doskonałego źródła błonnika jakim jest siemię lniane. Zawiera ono kwasy tłuszczowe omega-3 i witaminę E. Dodawać go można do jogurtu, jak i zarówno do sałatki.

Z pyłkiem pszczelim mikstury polecają lekarze stosujący apiterapię, czyli leczenie produktami pszczelimi. W połączeniu z świeżym sokiem z marchwi powinniśmy przyjmować przed posiłkami.

Przed posiłkiem warto również napić się zielonej herbaty, zawierającej dużo przeciwutleniaczy o ochronnym działaniu; wspomagającej oczyszczanie organizmu z toksyn.

Zdrowie pochodzi jak najbardziej z natury, poczynając od zdrowego soku z buraków, syropu na pierwsze objawy przeziębienia z cebuli, do mleka dla chorych dodajmy miodu; wtedy nie trzeba mieć wtedy siły aby dojść do apteki. Szybko odchorujemy.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Świecowanie uszu parafiną

Świecowanie uszu parafiną


Autor: Karolina Dacyszyn


Artykuł zawiera cenne informacje dotyczące świecowania uszu oraz zabiegów parafinowych. Czytając dalej możesz także dowiedzieć się jak krok po kroku wykonywane są zabiegi polepszania zdrowia ucha. Ponadto przedstawiam zalety parafiny oraz niezbędne przyrządy do wykonania czynności procesu oczyszczania ucha.


Świecowanie uszu

Jest to zabieg, w którym jeden koniec świecy umieszczamy w uchu, zaś drugi koniec świecy zapalamy. Do wykonania zabiegu wykorzystywane są specjalne świece parafinowe, które wykonane są z bawełny pokrytej olejem parafinowym. Podczas trwania całego rytuału możemy wykorzystać po dwie świece do każdego ucha. Zabieg świecowania uszu ma wiele zalet m.in. usuwa nadmierną ilość woskowiny i zanieczyszczeń ucha, reguluje ciśnienie przy bólach głowy, usuwa szumy w uszach, poprawia ostrość słuchu, łagodzi ból zatok. Jest to długi i dosyć skomplikowany proces, dlatego, najlepiej jest udać się do specjalisty, dzięki czemu będziemy mieć pewność, że czynność zostanie wykonana prawidłowo. Czas trwania zabiegu świecowania uszu to około 45 minut. Zabiegi parafinowe możemy także stosować na dłonie

Zabiegi parafinowe

1. Dwie lub trzy łyżki oleju parafinowego rozgrzewamy nad świecą. Temperatura oleju powinna być nieco niższa niż temperatura ciała. Możemy się upewnić sprawdzając to termometrem.

2. Napełniamy zakraplacz olejkiem parafinowym.

3. Kładziemy się na boku tak, aby ucho było w górze. Następnie wlewamy do przewodu słuchowego kilka kropelek cieplutkiej parafiny.

4. Przez 10 minut leżymy i nie zmieniamy pozycji.

5. Następnie udajemy się do łazienki, delikatnie pochylamy głowę w dół, tak, aby olej swobodnie mógł wypłynąć. Delikatnie czyścimy i wycieramy uszy ręcznikiem.

6. Czynność tą powtarzamy z drugim uchem.

7. Następnie robimy roztwór z wody i octu jabłkowego. Proporcję powinny wynosić 1:1, czyli po połowie każdego ze składników. Roztwór rozgrzewamy do temperatury niższej, niż temperatura ciała i sprawdzamy za pomocą termometru. Podobnie jak w punkcie numer 1.

8. Napełniamy strzykawkę gruszki roztworem i delikatnie pochylamy głowę na bok, odsłaniając ucho.

9. Roztwór delikatnie wstrzykujemy na zewnętrzną część ucha.

10. Osuszamy ucho np. za pomocą suszarki do włosów.

Niezbędne produkty do wykonania zabiegu parafinowego uszu:

- olej parafinowy

- świeca

- zakraplacz

- gruszka

- termometr

- ręcznik

- suszarka


Karolina Dacyszyn

Profesjonalna stylistka paznokci

Miłośniczka pielęgnacji dłoni

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Akupresura w ciąży i nie tylko...

Akupresura w ciąży i nie tylko...


Autor: Janina Kowalska


Dlaczego warto poszukać pomocy w medycynie alternatywnej? Po pierwsze - nie jest obarczona skutkami ubocznymi. Po drugie - jest dostępna dla każdego. Po trzecie - przemawiają za nia wieki tradycji.


Wszystkie naturalne metody leczenia, które przetrwały do naszych czasów, sięgają korzeniami kilku tysięcy lat wstecz. Mieliśmy naprawdę dużo czasu, aby utwierdzić się w przekonaniu o ich skuteczności. W miarę rozwoju medycyny rola tych metod została zepchnięta na plan dalszy, niemniej nadal święci ona triumfy jako element wspomagający leczenie. Nierzadko też okazuje się doskonałą alternatywą tam, gdzie tradycyjna medycyna nie pomaga. Zaletą akupunktury, akupresury i masażu leczniczego jest to, że mogą stanowić efektywne uzupełnienie medycyny konwencjonalnej. Pewne umiejętności w tym zakresie może przyswoić sobie właściwie każdy – to kolejna korzyść płynąca z wiedzy przekazanej nam przez naszych protoplastów.

Jak to działa?

Akupresura działa w sposób podobny do akupunktury. Bazuje na tych samych założeniach, jest jednak metodą mniej inwazyjną - zamiast igieł używa się palców (może być też wykonywana całymi dłońmi, łokciami i przy użyciu rozmaitych urządzeń wspomagających). Zabieg polega na uciskaniu punktów i receptorów odpowiadających określonym organom. Pozwala to stymulować narządy do lepszego działania. Takich punktów jest na naszym ciele około pięciuset, w praktyce jednak uciska się od stu do stu pięćdziesięciu. Obszar jednego punktu jest wartością zmienną. W fazie snu średnica punktu może wynosić około jednego milimetra, po przebudzeniu powiększa się do centymetra. W sytuacji, gdy praca któregoś z organów jest zaburzona, powierzchnia punktu może dochodzić do kilku centymetrów.

Akupresura dla przyszłych mam

W leczeniu niepłodności akupunktura sprawdza się dużo lepiej, jednak osoby, które z różnych względów nie chcą zdecydować się na tę formę terapii, mogą liczyć na zbliżone efekty korzystając z zabiegów akupresury. Umożliwiają one prawidłowy przepływ energii w organizmie i wpływają na regulację funkcji rozrodczych człowieka.

Akupresurę rekomenduje się w szczególności kobietom w ciąży. Dlaczego? Otóż ponad połowa ciężarnych kobiet uskarża się na poranne nudności. Dotyczy to zwłaszcza pierwszego trymestru. Chociaż w aptekach dostępne są lekarstwa na tę dolegliwość, nie wolno brać ich na własna rękę.

Tu z pomocą przychodzi akupresura. W amerykańskim The Journal of Reproductive Medicine (J Reprod Med 2001;46:835-839) opublikowano wyniki eksperymentu przeprowadzonego na grupie sześćdziesięciu kobiet, które dowodzą skuteczności akupresury w leczeniu nudności ciążowych.

Akupresura przynosi doskonałe efekty w przypadku bólu pleców i bezsenności – to niezwykle częste „bolączki” przyszłych mam. Działa rozluźniająco, relaksująco, może także łagodzić przedwczesne skurcze.

Należy pamiętać, iż każdy zabieg wymaga dużej precyzji, najlepiej więc oddać się w ręce osoby wykwalifikowanej. Niektóre z receptorów mogą ze sobą sąsiadować, ważne jest zatem, aby uciśnięty został właściwy punkt. Uciskanie dwóch receptorów jednocześnie może w znaczny sposób zmniejszyć pozytywne działanie zbiegu. Oprócz ustalenia właściwych punktów na ciele istotna jest także siła ucisku. Niektóre punkty usytuowane są obok naczyń krwionośnych i nerwów. W tych obszarach zwykle postępuje się delikatniej. Podczas stosowania akupresury u ciężarnych unika się masowania okolic brzucha.

Akupresura dla wszystkich

Akupresurą można wspomóc leczenie wielu chorób. Daje dobre wyniki w walce z nadciśnieniem, chorobami układu moczowego i nerwowego. Bywa niezastąpiona w łagodzeniu niewielkich stanów zapalnych. Zalecana jest w walce z dolegliwościami bólowymi, szczególnie z bólami migrenowymi.

Akupresurę traktować można również jako formę profilaktyki. W Chinach i Japonii jest to powszechna metoda zapobiegania chorobom. Kolejną jej zaletą jest fakt, iż zwiększa świadomość własnego ciała. Oddając się w ręce specjalisty lub stosując ją samodzielnie otwieramy się na nowy obszar wiedzy, mamy też poczucie uczestniczenia w procesie zdrowienia.

Przeciwwskazań do stosowania akupresury jest niewiele. Należy zrezygnować z zabiegów w wypadku silnej infekcji, wysokiej gorączki, zaawansowanego artretyzmu, choroby niedokrwiennej serca aktywnej gruźlicy, żylaków i silnych zaburzeń psychicznych. W każdej innej sytuacji naprawdę warto spróbować.


FertiMedica Centrum Wspierania Płodności

www.fertimedica.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Medycyna alternatywna - homeopatia na pożarcie?

Medycyna alternatywna - homeopatia na pożarcie ?


Autor: DARIUSZ ARABSKI


W Warszawie i we Wrocławiu podjęto ostatnio publiczną próbę masowego przedawkowania środków homeopatycznych.
Na oczach przechodniów ...


... grupa osób połykała tabletki opróżniając jedno opakowanie po drugim. Jak podkreślają organizatorzy akcji, miał to być protest przeciwko alternatywnym "pseudolekarstwom" - w celu wykazania opinii publicznej nieskuteczności leków homeopatycznych. W ciągu 10 minut akcji zjedli dawkę leków, która wystarczyłaby każdemu na kilka miesięcy. W 2010 roku grupa londyńczyków (angielska rodzina królewska korzysta z usług homeopatów) także połknęła znaczące ilości tych leków - jak twierdzili w dawce śmiertelnej i wszyscy żyją do dziś ... Organizatorzy akcji podkreślają, że choć produkcja "pigułek z cukru" - jak nazywają leki homeopatyczne - wydaje się nieszkodliwa, to poparcie dla homeopatii udzielane przez farmaceutów i służbę zdrowia, ma poważne konsekwencje. Podważa bowiem zaufanie publiczne do nauk medycznych i porad lekarskich i może powodować, że pacjenci z poważnymi chorobami będą unikać fachowej pomocy lekarskiej żyjąc w przekonaniu że homeopatia może poprawić ich kondycję zdrowotną. Przeciwnicy stosowania medycyny alternatywnej zwracają uwagę, że już od 200 lat światowe nauki medyczne nie chcą zaliczyć homeopatii do prawdziwej medycyny, a wskazywane przypadki wyleczeń kwalifikują oni do tzw. samowyleczenia ( wg. statystyk 90% najczęściej występujących chorób i sezonowych niedomagań ulega samowyleczeniu ).
Z drugiej strony, przedstawiciel Polskiego Towarzystwa Homeopatii Klinicznej tłumaczy iż opisane wyżej akcje pokazują jedynie, że leki homeopatyczne nie mają działań niepożądanych, ale w żadnym wypadku nie mogą być dowodem ich nieskuteczności i podkreśla, że efekt leczenia w metodzie homeopatycznej zależy od trafnego wyboru leku, a nie od jego ilości. Poza tym jeżeli nie wywołuje on działań szkodliwych, niepożądanych i ubocznych - nie oznacza to braku jego działania w ogóle. Dlatego założenia opisanej kampanii są nieracjonalne i świadczą o braku podstawowej wiedzy z homeopatii. Pozytywne wyniki leczenia homeopatycznego nie są związane z efektem placebo, o czym świadczą dobre rezultaty przy leczeniu niemowląt, małych dzieci, ludzi nieprzytomnych, a także zwierząt - informują homeopaci.

Zaglądając głębiej do tego tygla, znajdziemy informację że UE wydała dyrektywę 2004/27/WE zgodnie z którą w najnowszej ustawie "Prawo farmaceutyczne" umieszczono zapisy mówiące o tym, iż produkty homeopatyczne nie muszą wykazywać dowodów skuteczności terapeutycznej i mogą być dopuszczane do obrotu w sposób uproszczony, tzn. nie muszą przechodzić żadnych badań kontrolnych. Taki zapis sejmowej Komisji Zdrowia wzbudził podejrzenia w środowisku lekarskim, że podłożem tej decyzji może być niezgodny z prawem lobbing.

Zdaniem autora, biorąc powyższe pod uwagę, sytuacja potencjalnego pacjenta (pożeracza pigułek preparowanych przez koncerny farmaceutyczne) jest bardzo niekomfortowa i powinien z rozsądku zachować "złoty środek", korzystając w umiarkowany sposób z tych farmaceutycznych darów.

Co o tym sądzisz czytelniku ?

Opracowanie: D.Arabski

http://www.wellbiznes.com/



http://www.wellbiznes.com/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wzmocnić odporność dziecka - ćwiczenie.

Wzmocnić odporność dziecka - ćwiczenie.


Autor: piotramigo


Są takie okresy kiedy o zdrowie musimy zadbać w szczególny sposób. Do takich okresów zaliczyć można przesilenie wiosenne. Często stosujemy leki, suplementy i syropy by wzmocnić nasze dziecko a może wystarczyłoby proste ćwiczenie?


Moja córka chodzi do przedszkola. Szczególnie teraz w okresie przesilenia wiosennego daje się zauważyć dużą absencję dzieci. Powód - choroby. Najczęściej są to zwykłe przeziębienia i co jest bardzo charakterystyczne, jeśli dziecko zachoruje raz, powtarzają się ciągle. Wystarczy trochę zimna, trochę wilgoci lub wiatru i przeziębienie gotowe. Czy tak powinno być? Jak to się dzieje, że niektóre dzieci nie chorują prawie w ogóle, a inne "falami". Odpowiedź na pierwszy rzut oka może wydawać się skomplikowana. Bo wpływ mogą mieć: warunki w domu, warunki w przedszkolu czy szkole, skłonność do chorób, zachorowalność rodziny, styczność (nawet pośrednia) z osobami chorymi, warunki pogodowe i wiele, wiele innych.

Wspólny mianownik - odporność.

Kiedy jednak przyjrzymy się bliżej możemy dostrzec jeden wspólny mianownik. Jest nim odporność dziecka. Jeśli wzmocnimy odporność żaden z wymienionych przeze mnie powodów nie będzie na tyle mocny, aby nasze dziecko musiało zostawać w domu.Jak możemy tego dokonać? Zacznij stosować bardzo proste ćwiczenie, które nie tylko wzmocni odporność Twojego dziecka ale również Twoją.

Proste ćwiczenie.

Parę pierwszych ćwiczeń możesz zrobić bez dziecka. Usiądź wygodnie w spokojnym miejscu. Siedź prosto, ale nie napinaj mięśni kręgosłupa. Wyobraź sobie jak od słońca wychodzi biały lub złoty promień. Przez czubek Twojej głowy napełnia Cię energią. Teraz poczuj jak kierujesz tą energię poprzez dłonie na zewnątrz. Przyłóż rękę do miejsca, które chcesz wzmocnić. Najlepiej jeśli będzie trzymać rękę tuż nad miejscem, bez dotykania, ale jak położysz rękę na tym miejscu, też nic się stanie. Na wewnętrznej części dłoni czujesz ciepło. Wyobrażasz sobie jak cały czas słoneczny promień przepływa przez Twoje ciało, dłonie i wzmacnia to miejsce. Na początku możesz zastosować małą sztuczkę. Zanim zaczniesz wyobrażać sobie promień słońca, potrzyj mocno o siebie. Poprzez tarcie dłonie się rozgrzeją i łatwiej pójdzie Ci wyobrażanie sobie, że właśnie przez dłonie przepływa energia słońca czy kosmosu.

Kiedy po kilku takich ćwiczeniach, nabierzesz wprawy i zaczniesz czuć ciepło na dłoniach, zorientujesz się, że możesz uzyskiwać taki efekt w bardzo różnych pozycjach (na leżąco, na stojąco czy klęcząc). Również wtedy, gdy wokół jest hałas i zamieszanie.

Kiedy dziecko choruje.

Kiedy widzisz, że Twoje dziecko wygląda "nie wyraźnie", że coś "się zaczyna", weź je na kolana. Najlepiej wykorzystać do tego fotel. Posadź je na jednym kolanie, łokieć oprzyj (żeby się nie męczył) o oparcie fotela, a dłoń umieść tuż nad głową Twojej pociechy. Drugą dłoń nad klatką piersiową. Teraz skieruj energię słońca by wzmocniła Twoje dziecko. W zależności od problemu drugą rękę umieszczaj nad tym miejscem. Na przykład, przy problemach żołądkowych rękę umieść nad brzuszkiem, przy anginie - nad szyją, nad kolanem - jeśli jest stłuczone itd.

Jak długo tak trzymać ręce i jak często powtarzać to ćwiczenie?

Około 5 -7 minut. Po kilku takich ćwiczenia poczujesz, kiedy wystarczy. Kiedy coś się dzieje, powtórz to dwa, trzy razy dziennie. Zapewne nie odczujesz znaczącej zmiany od razu ale po pewnym czasie zorientujesz się że Twoje dziecko "zawyża" statystyki obecności.


Podobne techniki przydatne w codziennym życiu znajdziesz w książce Waltera Lubeck i Franka Arjava Pettera:

"Reiki. Techniki, których potrzebujesz" oraz na stronie: www.BiViGo.pl

www.BiViGo.pl - rozwijaj z nami swoje zdolności.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Czym jest psychobioenergetyka i indywidualne sesje psychobioenergetyczne?

Czym jest psychobioenergetyka i indywidualne sesje psychobioenergetyczne?


Autor: Bartłomiej Pokora


Psychobioenergetyka jest dziedziną wiedzy zajmującą się zagadnieniami z zakresu kontroli i stymulacji procesów energetycznych człowieka (w tym mechanizmów samouzdrawiania) oraz wzmacniania i rozwijania potencjału osobowościowego w oparciu o bioenergetykę myśli, emocji, przekonań i zachowań.


Celem oddziaływań psychobioenergetycznych jest wzmocnienia i rozwoju potencjału jednostki, naturalnych predyspozycji osobowościowych oraz poprawy kondycji psychofizycznej. Łączy ona w sobie techniki bioterapeutyczne, energetyczne oraz pracę nad rozwojem własnego umysłu.

Indywidualne sesje psychobioenergetyczne dedykowane są osobom pragnącym pracować z własnymi zahamowaniami, problemami lub programami nawykowymi, jak również potrzebującym wsparcia w procesie regeneracji organizmu i powrotu do zdrowia (stosowane są zarówno przy przezwyciężaniu dolegliwości fizycznych, jak i natury psychologicznej). Pierwsza sesja poświęcona jest identyfikacji zaburzeń bioenergetycznych (m. in. przy wykorzystaniu technik biometrycznych) i określeniu ich przyczyn, analizie indywidualnej charakterystyki bioenergetycznej (ciał subtelnych oraz ośrodków energetycznych) oraz odczytywaniu struktur osobowościowych i programów nawykowych. W trakcie kolejnych sesji dąży się do eliminacji zidentyfikowanych zaburzeń oraz zaprojektowania i zapoczątkowania zmian pożądanych przez Klienta.

Sesje psychobioenergetyczne mają na celu:

- rozpoznanie własnych struktur i programów nawykowych realizowanych w codziennym życiu oraz poznanie energetyki własnych myśli, przekonań i emocji (co ma również odzwierciedlenie na poziomie psychofizycznym), a następnie ich wpływu na motywację i zachowanie

- identyfikację elementów wzmacniających i osłabiających potencjał energetyczny - likwidację blokad energetycznych na poziomie ciała i psychiki oraz aktywizacji pola energetycznego w celu uruchomienia naturalnych mechanizmów samouzdrawiania

- oczyszczenie energetyczne (niwelujące szkodliwe napięcia psychofizyczne)

- projektowanie mentalne pożądanego stanu zdrowia i energetyczną stymulację na planie ciała fizycznego oraz ciał subtelnych i ośrodków energetycznych

- przywrócenie harmonii psychofizycznej poprzez pracę z energią myśli, przekonań, emocji i zachowań

- uruchomienie twórczego mechanizmu zmian

- nabycie umiejętności pozyskiwania energii z zewnątrz oraz jej transformacji na potrzeby realizacji zaplanowanych zmian i poprawy kondycji bioenergetycznej.

W trakcie sesji stosowane są m. in. następujące narzędzia:

- odczyt pasma bioinformacyjnego (fizyczne metody podprogowego odbioru informacji)

- analizę napięć emocjonalnych odzwierciedlonych w ciele w oparciu o metody bioenergetyczne (A. Lowen)

- analizę struktur wewnętrznych psychiki z wypowiedzi i z mowy ciała

- testy projekcyjne (drzewo, collage, mandala - C. G. Jung)

- identyfikację i analizę podłączeń w ciałach subtelnych

- testy identyfikujące własnych potrzeb i wartości (motywacji w działaniu)

- techniki oczyszczania energetycznego oraz równoważenia i pozyskiwania energii

- techniki równoważenia ośrodków energetycznych (K. Sherwood)

- techniki medytacyjne i wizualizacyjne (relaks, afirmacja, myślokształty, techniki oddechowe)

- techniki empatyczne i intuicyjne

- techniki budowy obrony mentalnej wobec sytuacji stresowych

- mentalne technik pracy ze świadomością.


mgr Bartłomiej Pokora
Mistrz bioenergoterapii
Trener psychobioenergetyki
www.bioneo.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Medycyna naturalna czyli alternatywne formy leczenia

Medycyna naturalna czyli alternatywne formy leczenia


Autor: Żarówka PR i Marketing


Napięte mięśnie, bóle stawów, migreny to dolegliwości, które odczuwamy bardzo często. Zazwyczaj ignorujemy je lub staramy leczyć się sami, łykając garść tabletek przeciwbólowych. A przecież istnieje wiele alternatywnych metod leczenia, które warto poznać, by wiedzieć jak sobie pomóc.


Czym jest medycyna naturalna?

W polskim społeczeństwie rysuje się mocny trend ukazujący, że wolimy leczyć się na własną rękę. Według raportu grupy badawczej Ipsos „Polski konsument OTC” wynika, że aż 80% ankietowanych Polaków potwierdziło, że w ciągu ostatniego roku leczyło swoje dolegliwości samodzielnie, stosując leki bez recepty, głównie przeciwbólowe i przeciwzapalne oraz witaminy i minerały. Polak woli leczyć się sam, niż wyczekiwać przez wiele miesięcy w kolejce do lekarza specjalisty. Dlatego medycyna naturalna to dobra alternatywa dla przeciwbólowych środków farmakologicznych i doskonałe uzupełnienie medycyny konwencjonalnej. Opiera się na zasobach ziemi i naturalnych właściwościach organizmu do samoleczenia i autoregeneracji. To temat wciąż odkrywany przez Polaków, jednak coraz więcej osób przekonuje się do niego. Ludzie zaczynają doceniać naturalne sposoby wspomagania zdrowia oraz profilaktykę. Ta druga jest bowiem najlepszym lekarstwem. Do alternatywnych form leczenia należą mi.in.: chiropraktyka czyli terapia manualna, refleksoterapia czyli leczniczy masaż stóp, a także magnetoterapia czyli terapia polem magnetycznym.

Chiropraktyka

to coś więcej niż masaż. Nazwa wywodzi się z języka greckiego chier , czyli ręka, i practicos czyli czynione. Hipokrates uznał ją za skuteczną formę leczenia. Polskie Stowarzyszenie Chiropraktyków opisuje ją jako formę opieki zdrowotnej, która wykorzystuje wrodzone i naturalne możliwości organizmu do regeneracji, czyli powrotu do zdrowia. - Polega ona na delikatnych mobilizacjach: głowy, kręgosłupa, miednicy oraz kończyn górnych i dolnych. Dzięki temu usprawnia się działanie układów: nerwowego i hormonalnego, kontrolujących naturalne możliwości regeneracji organizmu – informuje Piotr Sikorski, dyplomowany masażysta-chiropraktyk. Pomaga osobom ze zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa, czy innymi problemami związanymi z zablokowaniem układu ruchowego. Terapię manualną należy odbyć w gabinecie dyplomowanego masażysty-chiropraktyka. To ważne by sprawdzić przed zabiegiem licencję, ponieważ by umieć odpowiednio wykonać zabieg manualny, osoba taka musi przejść specjalistyczny kurs.

Refleksoterapia

to tradycyjna metoda leczenia, wywodząca się z chińskiej medycyny naturalnej. Jest to leczniczy masaż punktów (stref) znajdujących się na różnych częściach ciała. Najpopularniejszym miejscem do tego typu masażu są stopy, bowiem na nich znajdują się receptory czyli wyspecjalizowane komórki nerwowe stanowiące zakończenie włókien nerwowych organów wewnętrznych. Refleksologia może być stosowana w każdym wieku. Wiele korzyści przynosi ludziom starszym, zwłaszcza cierpiącym na artretyzm lub bóle reumatyczne. Polecana jest także dla osób młodych, którzy przez niezdrowy styl życia cierpią na dolegliwości związane ze stresem i depresje. - Masaż stóp oferują gabinety odnowy biologicznej. Możemy wykonać go także samemu, za pomocą masażerów do stóp – informuje Władysław Fedejko, zarządzający marką HoMedics w Polsce. Wiodące marki na rynku oferują różnego typy masażu: od wibrującego, przez dalekowschodni masaż shiatsu oraz z podgrzewaniem, po kompleksowy masaż uciskowy stóp i łydek. Polecane są do użytku domowego, ponieważ są łatwe w użyciu i skutecznie relaksują.

Terapia magnetyczna

Terapia magnetyczna stosowana jest głównie w zwalczaniu bólu. Terapeutyczne właściwości magnesu znane były już w starożytności. Ceniła ją m.in. Kleopatra, która nosiła magnes jako amulet dla podtrzymania zdrowia i urody. Same magnesy nie leczą, stymulują jednak organizm do przywrócenia równowagi w organizmie i podnoszą odporność. Istnieją dwie formy zastosowania magnesów. Pierwsza to leczenie zmiennym polem magnetycznym o niskiej częstotliwości, które stosują m.in. gabinety rehabilitacyjne. Druga to oddziaływanie stałym polem magnetycznym. Tak działają opaski magnetyczne, zaprojektowane odpowiednio do stawu, np. łokciowego, kolanowego czy okolic krzyża. - Terapia ta może wspomagać procesy leczenia medycznego i być doskonałym jego uzupełnieniem. Polecana jest także w profilaktyce. Jest sprawdzona i bardzo przydatna w trakcie rehabilitacji i rekonwalescencji pourazowej – mówi Andrzej Jabłoński, ekspert HoMedics. Terapia magnetyczna stosowana jest w profilaktyce i leczeniu takich schorzeń, jak: zaburzenia układu nerwowego, problemy z krążeniem, infekcje i stany zapalne oraz różnego rodzaju bóle.

Istnieje wiele niekonwencjonalnych form wspomagania leczenia, które uzupełniają działania tradycyjnej medycyny. Ich zaletą jest przede wszystkim bazowanie na naturalnych właściwościach regeneracyjnych organizmu. Dzięki takim zabiegom jedynie uwalniamy wewnętrzną energię i pomagamy zwalczyć dolegliwości bólowe.


http://homedicspolska.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Istnieją tylko 2 przyczyny chorób

Istnieją tylko 2 przyczyny chorób


Autor: Tomasz Mokrzycki


Czy wiesz, że w 85% przyczyną wszystkich obecnie istniejących chorób są pasożyty i rozmaite zanieczyszczenia Twojego organizmu? Co więcej, zanieczyszczenia te pochodzą głównie ze środowiska, w którym przebywasz na co dzień i stanowią idealną pożywkę dla nieproszonych gości.


Wydawać by się mogło, że żyjemy w cywilizowanym świecie, w którym obowiązują wysokie standardy higieniczne, coraz doskonalsze środki walki z drobnoustrojami chorobotwórczymi, jednak znakomita część populacji w jakiś dziwny i niewytłumaczalny sposób bagatelizuje temat związany z tematyką pasożytów w naszym organizmie. Hodując zwierzęta domowe - psy, koty, króliki czy chomiki wystawiamy się na 99% niebezpieczeństwo zakażenia jakąkolwiek odmianą pasożytów.

W wilgotnym oddechu naszego ulubionego pupila mogą być rozsiewane rozmaite larwy niebezpiecznych dla naszego zdrowia dręczycieli na odległość do 5 m. Gdy raz zasiedlą się w naszym organizmie mogą przez długie lata pozostawać niewykrywalne i osiągać rozmiary do 15 m długości oraz żyć do 25 lat udając, że ich nie ma.

Wiele z nich dokonuje straszliwego wręcz dzieła zniszczenia i odziera nas z wielu przyjemności życia.

Innym istotnym punktem programu są wszelkiego rodzaju nieczystości w postaci metali ciężkich, rozpuszczalników pochodzących z najrozmaitszych przedmiotów codziennego użytku, dywanów, paneli podłogowych czy ściennych i całej masy innych źródeł pochodzących ze sfery żywienia.

Istnieje jakaś dziwna symbioza owych nieczystości z obecnością w nas rozmaitych rodzajów pasożytów. Wiele z nich kumuluje się w określonych rejonach naszego organizmu będąc magnesem dla mikroorganizmów. Ta sytuacja doprowadza nasze ciało do rozmaitych chorób nie budząc podejrzeń, że za nimi czai się grupa pasożytów wywołujących daną chorobę.

Swoją publikację oparłem o własne doświadczenia walki i systematycznego oczyszczania się z tego rodzaju przypadłości zachowując właściwą kondycję zdrowotną i życiową energię.


Po większą dawkę informacji i jak zapobiegać częstym (niestety) reinfekcjom zapraszam na stronę http://www.zyciebezpasozytow.pl

Tomasz Mokrzycki

Kontakt Skype: tinclub

Pragniesz odzyskać siły witalne i zyskać na młodym wyglądzie zajrzyj również tutaj: www.wellbiznes.info

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Czym są i jak stosować bezsoczewkowe okulary ajurwedyjskie?

Czym są i jak stosować bezsoczewkowe okulary ajurwedyjskie?


Autor: Paweł K. Boratyński


Okulary ajurwedyjskie (zwane także w Polsce bezsoczewkowymi, multiprzesłonowymi, rehabilitacyjnymi) posiadają specjalny, oryginalny, ajurwedyjski wzór stosowany z powodzeniem od tysięcy lat. Metoda optyczna, która została w nich zastosowana do korekcji wzroku jest prosta i oczywista również z punktu widzenia praw optyki.


Wzór bezsoczewkowych okularów ajurwedyjskich pochodzi ze staroindyjskich pism zaliczanych do kanonu medycyny ajurwedyjskiej. Ajurweda we współczesnym zrozumieniu może być utożsamiana z medycyną naturalną. Wspomniany wzór został opisany m.in. w piśmie "Netra Czikitsza" poświęconym Słońcu, które jest uważane za boga oczu. Pismo to zawiera różne działy z dziedziny okulistyki jak: Andźana, Asćodana, Netra Tarpan, Pindi, Pudapakam oraz inne.

Okulary ajurwedyjskie pod zmienionymi nazwami i ukrytym źródłem ich pochodzenia zostały opatentowane w USA już w 1934 roku, a w latach dziewięćdziesiątych również w Polsce. Również i w Polsce okulary ajurwedyjskie uzyskały pozytywną opinię środowiska medycznego po przeprowadzeniu badań w Katedrze i Klinice Chorób Oczu Akademii Medycznej w Warszawie na opatentowanym wzorze pod nazwą "okularów multiprzesłonowych".

Jak to działa?

Tajemnicą działania tych okularów jest patrzenie środkiem oka, tylko na to co jest dokładnie na wprost oczu z wyłączeniem widzenia peryferyjnego. Przez te okulary widzimy wyraźnie, gdyż promienie światła wchodzące do oka pod kątem prostym nie są w żaden sposób załamywane i obraz na siatkówce jest zawsze wyraźny. Jest to zarazem trening dla całego systemu percepcji wzrokowej - uczymy się widzieć ostro uelastyczniając i wzmacniając mięśnie.

Zasadą działania okularów ajurwedyjskich jest uzyskanie ostrego widzenia w wyniku zastosowania przesłon wielootworowych. Podczas przejścia promieni światła przez poszczególne otwory przesłon na siatkówce oka powstaje obraz spowodowany załamaniem promieni przyosiowych. Ten efekt pozwala na zwiększenie głębi ostrości, dlatego też okulary ajurwedyjskie mogą być zastosowane zarówno w nadwzroczności jak i krótkowzroczności.

Okulary ajurwedyjskie nie pomniejszają ani nie powiększają widzianego obrazu. Korygują jednak wady widzenia i dlatego obraz postrzegamy ostrzej. Ten efekt jest najważniejszy. Należy starać się go zapamiętać w trakcie ćwiczeń oczu. Tuż po zdjęciu okularów jeszcze przez chwilę widzimy ostrzej. Tę chwilę przez ćwiczenia należy wydłużyć. Wtedy z biegiem czasu osiąga się poprawę wzroku - czyli cel używania okularów ajurwedyjskich.

Stosując niesoczewkowe okulary ajurwedyjskie można uzyskać poprawę ostrości wzroku zbliżoną do korekcji optymalnej u pacjentów z wczesnymi postaciami zaćmy, w pseudofakii, w starowzroczności, normowzroczności, krótkowzroczności niskiej i nadwzroczności.

Czytaj dalej >>>


Paweł K. Boratyński

www.herbonlife.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Tlenoterapia nie tylko dla chorych

Tlenoterapia nie tylko dla chorych.


Autor: Kajak


Większość z nas potwierdzi subiektywne odczucie, że lepiej się czuje, kiedy jest nad morzem, w lesie lub podczas spaceru w górach. Podobne wrażenie odczuwamy po intensywnej burzy z wyładowaniami atmosferycznymi.


Większość z nas potwierdzi subiektywne odczucie, że lepiej się czuje, kiedy jest nad morzem, w lesie lub podczas spaceru w górach. Podobne wrażenie odczuwamy po intensywnej burzy z wyładowaniami atmosferycznymi. We wszystkich tych przypadkach, powietrze wydaje się być "świeższe" i przynosząc nam dobre samopoczucie i odprężenie. Kilka głębokich wdechów, powoduje uczucie przypływu sił witalnych i pozytywnie nastraja cały nasz organizm. Mówimy często, że „dotleniliśmy” się, mając zazwyczaj na uwadze wyjątkową dawkę tlenu zaczerpniętą podczas spaceru. Wielu z nas w takiej chwili skłonnym jest przyznać racje standardowemu zaleceniu lekarza o częstych spacerach na świeżym powietrzu. Jest w nim jednak tylko część prawdy. Jeśli się tak naprawdę zastanowić, to wszędzie tam, w górach, nad morzem, w lesie, czy po burzy – w otaczającym nas powietrzu jest zaledwie 21 procent czystego tlenu. Co zatem sprawia, że właśnie tam czujemy się wyśmienicie i takie okolice wybieramy na miejsce naszych urlopów? Otóż, nie jest to związane z zawartością jodu nad morzem lub przyjemnym zapachem w lesie sosnowym, czy przezroczystym wręcz powietrzu w górach, lecz z ujemnie naładowanymi jonami tlenu w wdychanym powietrzu. Niestety, ten naturalny "klimat jonowy" jest bardzo zakłócany przez zanieczyszczenia powietrza, sztuczne pola elektromagnetyczne wytwarzane przez linie energetyczne jak i konstrukcje stalowe nowoczesnych budynków oraz pomieszczeń wewnętrznych pojazdów mechanicznych.

Ujemnie naładowane jony tlenu odgrywają szczególną rolę dla ludzkiego organizmu a właśnie tak się dzieje za sprawą praw natury, że góry, morze, las są szczególnymi miejscami mikroklimatu jonowego. Ujemnie zjonizowany tlen, jest silnym antyoksydantem dla wszelkiego rodzaju „śmieci” i nie tylko, w naszym organizmie.

Skoro już wiemy, dlaczego nasze samopoczucie jest lepsze w górach, lesie czy nad morzem, - warto się pokusić o więcej wiedzy na temat praktycznego zastosowania tego „odkrycia”. W chwili obecnej dla wielu z nas pojęcie tlenoterapii, lub wykorzystywania tlenu w ratownictwie nie jest obce. Jednak obydwa pojęcie utożsamiamy raczej ze stanami chorobowymi i samym procesie leczenia zamkniętego. A przecież z tlenu musimy korzystać wszyscy zarówno zdrowi jak i chorzy. Co zatem powoduje, że jesteśmy chorzy, i zdrowi, czujemy się „podle” innym razem „przenosimy góry”? Odpowiedź jest tylko jedna – to dostateczna ilość tlenu w czerwonych ciałkach naszej krwi.

Facet, który nam to odkrył to Profesor Manfred von Ardenne (1907-1997).

Opisując w 1977 roku kapilarną cyrkulację krwi i jej mechanizmy, sformułował podstawy terapii tlenowej. Wykazał on, że dzięki inhalacjom stężonym tlenem, które odbywają się w określonym sposób, czerwone krwinki znacznie lepiej przemieszczają się we krwi, poprawiając zaopatrzenie tkanek w O2. Efekt ten osiąga się poprzez sterowaniu dopływem tlenu do naczyń włosowatych( kapilarów). Przy jego niedoborze dochodzi do obrzęku śródbłonka wyściełającego ściany kapilarów, a przez to do ograniczenia przepływu krwi. Działanie stężonego tlenu powoduje zmniejszanie się obrzęku naczyń, a co za tym idzie efektywniejsze dotlenienie komórek. Choroby płuc, nikotynizm jak i zanieczyszczenia środowiskowe prowadzą do zwyrodnienia śluzowego pęcherzyków płucnych, co z kolei powoduje spadek zdolności przenikania tlenu do krwi. W wyniku tych zmian dochodzi do zamknięcia światła pęcherzyków i naczyń włosowatych odżywiających je (tzw. odruch pęcherzykowo- włośniczkowy Eulera-Liljestanda), co może doprowadzić do podwyższenia ciśnienia płucnego.

W wyniku stosowania terapii tlenowej dochodzi do długotrwałego wzrostu prężności tlenu (pO2) w organizmie. Zmiany te zachodzą poprzez poprawę pochłaniania tlenu, polepszenie mikrocyrkulacji i zmniejszanie obrzęków śródbłonka naczyń włosowatych, a przez to efektywniejsze dotlenienie komórek. Rezultatem tych zabiegów jest poprawa energetycznego stanu organizmu oraz znaczące wzmocnienie układu immunologicznego. Podawanie podczas tlenoterapii specjalnie dobranych witamin oraz mikroelementów ( witaminę A,C,E, beta- karoten i magnez, wyciąg z jemioły oraz korzenia (żeń-szeń) zwiększają pochłanianie tlenu, jego przemianę oraz zdolności oxyredukcyjne organizmu. Terapie opracowane przez prof. Von Ardenn'a mają obecnie zastosowanie w regularnej profilaktyce zdrowotnej oraz wspomagają leczenie wielu schorzeń. Niestety w Polsce, takich terapii profilaktycznych nasza ustawa zdrowotna nie przewiduje. A warto byłoby się zastanowić nad słowami profesora który zwykł był powtarzać – „Nie znam choroby ani stanu u podstaw których nie leżałoby niedotlenienie organizmu”.

Ospałość i zniechęcenie, poczucie braku sił oraz spadek sprawności i koncentracji, psychiczne wyczerpanie są pierwszymi objawami niedoboru tlenu. Wystąpić również mogą bezsenność i wzmożona wrażliwość ma zmiany pogody. W skutek niedoborów tlenu wzrasta podatność na infekcje i może dochodzić do napadów bólowych np. przy zaburzeniach ukrwienia serca ( "Angina pectoris"). Deficyt tlenowy i energetyczny jest przyczyną licznych zachorowań.

Czy wiecie jak się kwasi kapustę?. Ubija się ją mocno w beczce i zalewa wodą dla odcięcia tlenu. Resztę za nas robią bakterie – czyli takie małe organizmy które nie lubią tlenu a dobrze się mają w środowisku beztlenowym. One, jak i inne powody naszych chorób (grzyby, komórki rakowe) to tzw. beztlenowce rozwijające się w środowisku ubogim w tlen. Skoro zatem w organizmie zabraknie dostatecznej ilości tlenu – organizm traci naturalną osłonę i ulega bakteriom, grzybom, czy komórkom rakowym. Typowe oznaki niedotlenienia nie powstają z dnia na dzień, lecz są skutkiem najczęściej prowadzonego trybu życia, brakiem ruchu, stresu, używkami. Stąd też terapia tlenowa nie ogranicza się do jednego czy kilku seansów lecz bywa, że jest to procedura stopniowa i kilku-miesięczna.

Celem terapii jest długotrwały wzrost tętniczej prężności tlenu oraz podwyższenie jego koncentracji we krwi, zwiększanie różnicy ciśnień tlenu w tętnicach i żyłach, obniżenie podwyższonego poziomu prężności dwutlenku węgla a co za tym idzie trwała poprawa stanu zdrowia oraz psychofizycznej wydolności organizmu Pozytywne skutki terapii tlenowej utrzymuję się w zależności od trybu życia od 6 miesięcy do dwóch lat!

Podstawowe wskazania do tlenoterapii:

Przewlekłe obturacyjne choroby płuc Mukowiscydoza Włóknienie płuc Różne etiologiczne przewlekłe choroby naczyń płucnych Pierwotne nadciśnienie płucne. Bóle związane z zabiegami (ambulatoryjne) Plastrowe (*ściskające- tłum.) bóle głowy Migrena Migreno podobne bóle głowy Zaburzenia rytmu serca Napady astmy Stany wyczerpania Nagłe stany przemęczenia Trudności w koncentracji Sytuacje stresowe Przeciążenie sportowe W nadciśnieniu płucnym (serce płucne). W przewlekłym zapaleniu oskrzeli. Pylica płuc. Płuca palacza (odtruwająca terapia tlenowa).

Nie zaleca się tlenoterapii w schorzeniach:

Padaczka, nadczynność tarczycy, całkowita niewydolność oddechowa.

W jaki sposób pomaga wielostopniowa terapia tlenowa ?

Podwyższa fizyczne i umysłowe zdolności organizmu, szczególnie u osób żyjących w ciągłym stresie i u osób w podeszłym wieku, Zapobiega wielu chorobom i dolegliwościom, które są zależne od niedoboru tlenu w organizmie np. dusznica bolesna, bezdech, zaburzenia krążenia, zaburzenia w ukrwieniu, za wysokie lub zbyt niskie ciśnienie. Obniża zapadalność na choroby (prewencja), Ogranicza niebezpieczne następstwa chorób (szczególnie u osób starszych)

Pomaga:

w utrzymaniu podwyższonych rezerw sprawnościowych organizmu, w polepszeniu odporności fizycznej i stabilizacji układu immunologicznego, w ograniczeniu efektów ubocznych działania leków, w zwalczaniu następstw ciężkich stresów zawodowych, rodzinnych i/lub złych nawyków żywieniowych w regeneracji szkodliwych skutków palenia papierosów, w znalezieniu równowagi w stosunku do zanieczyszczeń środowiska przez spaliny samochodowe i przemysłowe, w podwyższeniu spostrzegawczości i we wzroście koncentracji umysłowej, w polepszeniu kondycji przed przewidzianym dużym obciążeniem organizmu, w sporcie wyczynowym osiągać znacznie większą wydolność organizmu

Tlenoterapia w krajach zachodnich, Stanach Zjednoczonych, Japonii i Kanadzie – to obecnie moda na zdrowy tryb życia. Michael Jackson – sypiał w komorze hiperbarycznej dla regeneracji organizmu po trasach koncertowych. Tina Tuner, co najmniej 2 razy w tygodniu korzysta z „doładowania” tlenem w oxybarach. Japończycy wprowadzili obowiązek korzystania z tlenu podczas przerw śniadaniowych w dużych koncernach samochodowych, po tym, jak wyniki ich badań nad grupą menagerów wykazały spadek absencji chorobowej oraz wzrost wydajności pracy w badanej grupie osób. To tylko kilka namacalnych przykładów znaczenia i roli tlenu w naszym życiu codziennym.


Artykuł pochodzi z bloga autorskiego www.zdrowie-inaczej.blogspot.com

Janusz Kapela

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Przeziębienie według medycyny chińskiej

Przeziębienie według medycyny chińskiej


Autor: miracle


Przeziębienie jest bardzo często występującym stanem chorobowym. Medycyna konwencjonalna leczy je zawsze tak samo, nie biorąc pod uwagę czynnika patogennego, który je wywołał.


Medycyna chińska, która ma historię sięgającą 5 tysięcy lat, rozróżnia 2 stany przeziębienia o różnym mechanizmie powstawania czy, co za tym idzie też leczenia.

Pierwszym jest przeziębienie z tzw. "zimnego wiatru". Towarzyszą temu następujące objawy:

-uczucie zimna,

-dreszcze,

-ból tylnej części głowy,

-wodnisty katar,

-częste oddawanie jasnego moczu,

-niska gorączka lub jej brak,

-biały osad na języku.

Aby wyleczyć ten rodzaj przeziębienia - należy organizm rozgrzać i wypocić się. Powinno się leżeć w łóżku, nacierać klatkę piersiową, plecy oraz stopy np.smalcem gęsim z kamforą lub inną maścią rozgrzewającą. Chory powinien dostawać do picia herbaty rozgrzewające organizm np. z imbiru i goździków lub lipy i bzu czarnego. Nie powinno się podawać cytrusów czy jogurtów, ponieważ one wychładzają organizm i utrudniają leczenie.

Drugim rodzajem przeziębienia jest przeziębienie z tzw. "gorącego wiatru". Charakteryzuje się ono następującymi objawami:

-wyższą gorączką,

-mogą też być dreszcze,

-rozpalenie ciała i uczucie gorąca,

-suchość w ustach,

-ból gardła,

-zaparcia,

-ból głównie z przodu ciała,

-żółty nalot na języku,

-gęsty katar często ropny.

Ten stan leczymy robiąc choremu zimne okłady na czoło. Należy dostarczyć pokarmów chłodzących np.cytryny i inne owoce cytrusowe, wodę mineralną, herbatę z mięty pieprzowej. Można podawać również jogurty.


ww.miracle-zdrowieiuroda.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.