Astma mnie dopadła!
Autorem artykułu jest marta morag
Czy wiesz, że astmę stwierdza się u coraz większej liczby osób? Z artykułu dowiesz się jak żyć i leczyć tę groźną chorobę
Przyszła wiosna, ptaszki śpiewają, pąki na drzewach pęcznieją, cudnie… Większość ludzi się cieszy ,przecież to piękna pora roku. Tylko kiedy nagle czujesz że nie możesz oddychać , to jakoś tak robi się mniej radośnie…
Nigdy bym się nie spodziewała że i mnie się to przydarzy!
Wiosna to była moja ulubiona pora roku, nastrajała mnie optymistycznie i dodawała sił. Ale zeszłoroczna wiosna przyniosła prawdziwy strach! Bo co innego mogłam poczuć kiedy pewnego poranka tak trudno mi było zaczerpnąć powietrza. Płuca wydały się nagle zbyt małe, a oddech za krótki.
To koniec –pomyślałam!
Po kilku wizytach u lekarzy i różnych niezbyt przyjemnych testach moje problemy otrzymały nazwę: ASTMA na tle alergicznym! No, pomyślałam już po spacerach, wieczornym wietrzeniu pokoju i po wycieczkach za miasto! Wszystko przez pyłki drzew, które budzą się do życia, Ale co z moim życiem (pomyślałam). W jakim stopniu ono się zmieni?
Jeżeli czegoś nie znamy, nie rozumiemy to często się tego boimy. Zaczęłam więc szukać informacji na temat tego czym jest astma, jakie ma objawy i jak z nią żyć.
Z definicji astma to:
„ Przewlekły proces zapalny dróg oddechowych, w którym bierze udział wiele komórek i mediatorów. Proces zapalny prowadzi do nad reaktywności dróg oddechowych, czego wynikiem są nawracające epizody świszczącego oddechu, duszności, ucisku w klatce piersiowej i kaszlu, występujące zwłaszcza w nocy lub we wczesnych godzinach rannych. Objawom tym towarzyszy uogólnione, ale zmienne ograniczenie przepływu powietrza przez drogi oddechowe, które zwykle jest odwracalne spontanicznie lub pod wpływem leczenia".
Brzmi groźnie? Tak, ale jeśli już wiem co to jest spróbuję z tym żyć.
Astmę leczy się przede wszystkim lekami wziewnymi, które nie są zbyt dobre w smaku .Trzeba się nauczyć jak je aplikować aby nie uronić ani odrobiny. Nauczyłam się robić głębokie wdechy i długie wydechy. Dzisiaj mogę powiedzieć, że opanowałam sztukę życia z astmą. Wiem co wolno mi robić a czego unikać. Niestety, niektóre leki na stałe wpisały się w mój „jadłospis”, nawet kiedy drzewa śpią. Podstawą leczenia każdej astmy jest systematyczność. Zapominanie jest nie wskazane.
Kiedy czuję, że moje oskrzela mogą nabrać coraz mniej powietrza muszę szybko zaaplikować sobie lek zawierający salbutamol, który działa rozkurczająco. Po chwili jest lepiej, mogę znów oddychać!
Czasem to bardzo męczy, myślę sobie mam dość! Ale złość mija i dalej pamiętam o lekach. Wiem że jest wiele osób z takim problemem. W Polsce co dwudziesta dorosła osoba choruje na astmę.
Można zachorować w każdym wieku.
Dzieci, młodzież, piękne panie i biznesmeni, gospodynie domowe ą nawet emeryci. Każdy może znaleźć się w gronie astmatyków. Spotkało to mnie, może spotkało was lub waszych bliskich. Każdemu chciałam dodać otuchy, z astmą da się żyć! Trzeba ją poznać i być wytrwałym w leczeniu. Można wtedy normalnie pracować, bawić się, chodzić po górach czy pływać w morzu.
Czytam wszystko co się da na ten temat : o objawach, o lekach, o ziołach, o leczeniu alternatywnym. Polecam taką metodę, bo im więcej wiem tym mniej myślę o tym, że jestem chora na astmę.
A wtedy mogę cieszyć się wiosną tak jak dziś.
Pozdrawiam wiosennie,
Marta Morag
---
Pozdrawiam wiosennie,
Marta Morag
Ps:Więcej nowinek o astmie na stronie
http://sites.google.com/site/astmaopanowana/
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz