Na jesień uodpornij się już teraz
Autor: Agnieszka Szynal-Tuleja
Jeśli jesteś typem zmarzlucha, dla którego odporność brzmi jak słowo obce, który najlepiej czuje się w temperaturze 30ºC, leczy się z jednego przeziębienia, kiedy czyha już na niego kolejne i najchętniej wykreśliłby na stałe z kalendarza wiosnę, jesień i zimę, to ta historia jest dedykowana właśnie tobie.
Pierwszy dzień jesieni rozpoczyna się dla mnie wraz z mroźnym, mglistym porankiem i równie chłodnymi nocami, wcale nie muszę oczekiwać na pierwsze przymrozki, by móc stwierdzić, że lato minęło. Nadejściu jesiennej aury wtóruje mój kaszel, cieknący nos i załzawione oczy. Mam wówczas ochotę zapaść w zimowy sen i obudzić się w środku lata.
Któregoś razu postanowiłam coś z tym zrobić. Dlaczego nie miałabym się zachwycać jesiennym pejzażem, spacerować po parku jak wiele innych ludzi, plotkować na ławeczce, a jedynym moim zmartwieniem byłby wówczas wybór szalika. Brzmiało to szalenie zachęcająco, dlatego zaczęłam od przestudiowania poradników. W tamtej chwili mogłabym posłużyć za przykład osoby, której nie należy naśladować, sukcesywnie łamałam każdą regułę.
Osłabiona odporność to przede wszystkim efekt niewłaściwego i nieregularnego odżywiania. Podstawą codziennej diety powinny być warzywa i owoce... - czytałam. Na tle tych informacji moje menu wypadało delikatnie mówiąc mało imponująco, składało się z pośpiesznego łyku kawy i zupek chińskich. Codzienną dietę należy wzbogacać w naturalne produkty, będące źródłem witaminy C. Moje witaminy były na C, łykałam bez przerwy moje ulubione cukierki, ale autorka poradnika nie miała ich zapewne na myśli. Podstawa to regularny posiłek (4-5 posiłków dziennie), owszem zjadałam taką ilość, ale jednorazowo i do tego późną porą. Dobra sprawność fizyczna jest bardzo ważna. Czasem miewam sny, że dobiegam jako pierwsza do mety, lub skaczę na bungee, ale jakoś nie znajduje czasu na ich urealnienie. Codzienna dieta powinna zostać wzbogacona o preparaty wzmacniające odporność: tabletki, kapsułki, syropy, płyny itd. Ten punkt o dziwo nie pominęłam, zdarzało mi się sięgać po tego typu preparaty, jednak robiłam to w trakcie przeziębienia, zamiast na długo przed nadejściem chłodnych dni.
Poradnik internetowy stał się moim rachunkiem sumienia, gdyby jego autorka miała możliwość rozgrzeszenia mnie, z pewnością by tego nie zrobiła. Tym bardziej, że sama nie mogłam sobie wybaczyć tylu zaniechań. Mam dla ciebie dobrą radę, nie ucz się na własnych błędach, ucz się na moich.
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.
Niezwykle cenne wskazówki. Rewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńDobre przygotowanie to gwarancja sukcesu.
OdpowiedzUsuńDobrze jest to wszystko wiedzieć. Rewelacyjny wpis.
OdpowiedzUsuń